Ed Sheeran sądził, że "Perfect" jest tandetne

Mateusz Kamiński

Oprac.: Mateusz Kamiński

W przypadku Eda Sheerana sukces goni sukces. Artysta właśnie promuje drugą płytę, "Autumn Variations", którą w tym roku postanowił uraczyć swoich fanów. W jednym z niedawnych wywiadów, piosenkarz miał okazję podsumować dotychczasową twórczość. Wskazał nawet piosenkę, która po jego odejściu, zostanie zapamiętana przez fanów i zdefiniuje jego twórczość. Artysta skłania się ku przebojowi "Perfect", co może zaskakiwać, tym bardziej że gdy go pisał, sądził, że jest tandetny.

Ed Sheeran
Ed SheeranEwelina Eris WójcikINTERIA.PL

Ed Sheeran niezmiennie należy do grona najbardziej pracowitych i uwielbianych artystów. Piosenkarz mimo młodego wieku - ma zaledwie 32 lata - ma na swoim koncie szereg sukcesów. W tym tygodniu został wyróżniony złotą statuetką BRIT Billion Award, przyznawaną przez British Phonographic Industry. To wyróżnienie oznacza, że w samej tylko Wielkiej Brytanii jego utwory przekroczyły próg 10 miliardów transmisji strumieniowych, a sam Sheeran jest pierwszym Brytyjczykiem, który tego dokonał.

Zatem, gdy piosenkarz uzna, że scena nie jest już jego powołaniem, z powodzeniem może odłożyć gitarę do pokrowca, by skoncentrować się na rodzinie i swoich przedsięwzięciach biznesowych. Podczas rozmowy z "GQ" piosenkarz został nawet zapytany o to, który utwór, jego zdaniem, będzie tym, który zdefiniuje jego karierę. Wybór nie jest prosty, bowiem w swoim dorobku Sheeran ma wiele przebojów, ale jego zdaniem, hitem, który fani zapamiętają na długo, będzie piosenka "Perfect".

Uważał swój przebój za tandetny. I tak zrobił furorę

"To jedyna piosenka, która potrafi całkowicie zmienić atmosferę na stadionie. Gdy rozbrzmiewa, nagle widzę, jak ludzie zgromadzeni pod sceną zaczynają się do siebie przytulać. Anegdotycznie mogę powiedzieć, że w przypadku wielu ślubów milenialsów, może nawet w 90 proc., był to utwór, który nowożeńcy wybierali jako akompaniament dla swojego pierwszego tańca" - zdradził artysta.

Sama piosenka była czwartym singlem, który promował trzeci studyjny album piosenkarza. I jak w przypadku większości jego przebojów, stoi za nim osobista historia. Sheeran napisał bowiem tę balladę dla swojej ukochanej, dziś żony, Cherry Seaborn. On sam nie był jednak przekonany do tego przeboju.

"Gdy pisałem 'Perfect' sądziłem, że jest tandetna. Byłem przekonany, że Cherry uzna mnie za najbardziej tandetnego chłopaka. Skomponowałem ten utwór dwa miesiące po tym, jak zaczęliśmy się spotykać. Ale coraz częściej odnoszę wrażenie, że każda piosenka, która w jakiś sposób trafia do ludzi, dotyka ich, budzi w artyście sprzeczne uczucia i sprawia, że pisząc ją czuje się nieswojo" - wyjaśnił.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas