"Dostał prawdziwy dar od Boga". Edyta Górniak wspomina Krawczyka

Edyta Górniak nigdy nie ukrywała, że jest wielką fanką Krzysztofa Krawczyka. Ich wspólny występ podczas festiwalu w Sopocie kilka lat temu był dla niej spełnieniem marzeń. W rocznicę śmierci muzyka opowiedziała, jak go wspomina.

Edyta Górniak i Krzysztof Krawczyk wykonali utwór "My Cyganie" w 2008 roku
Edyta Górniak i Krzysztof Krawczyk wykonali utwór "My Cyganie" w 2008 rokuGrąbczewski/AKPAAKPA

Informacja o śmierci Krzysztofa Krawczyka zaskoczyła ją w trakcie celebrowania świąt Wielkanocnych. "To był dla mnie taki szczęśliwy czas. (...) I nagle taki szok. Nie miałam słów" - wspomina w rozmowie z Faktem Edyta Górniak.

Wokalistka spełniła swoje marzenie, gdy została zaproszona do duetu z Krawczykiem w 2008 roku. Wówczas na festiwalu w Sopocie wykonali piosenkę "My Cyganie".

"Tak pięknie pamiętam jego postać. To był ciepły, wspaniały, skromny i normalny człowiek, bardzo pracowity, o niebywałym wokalu. Pamiętam próby w Sopocie. Bałam się, że głos mu się zedrze. Ale nic takiego się nie stało. On dostał prawdziwy dar od pana Boga" - twierdzi gwiazda.

Górniak obserwowała miłość Krzysztofa i Ewy Krawczyków. Wokalistka nie dziwi się, że wdowa po piosenkarzu wciąż przeżywa jego śmierć. W końcu naprawdę go kochała, a ciężko iść przez życie bez kogoś, z kim przeżyło się tak wiele.

"Był tak bardzo wpatrzony w swoją żonę Ewę. Ciągle ją przywoływał: Ewunia, Ewunia. Nie dziwię się, że pani Ewa nie pogodziła się z jego śmiercią. Przeżyli przecież razem kawał życia. Przywiązujemy się do siebie, co niby nie jest wskazane, bo życie jest rzeką, która płynie, nigdy się nie zatrzymuje i nie można go zatrzymać w jednym miejscu cierpimy" - mówi Edyta Górniak.

Filozoficznie opisała także, że przed żałobą nie da rady się ustrzec, jeśli ktoś dla nas dużo znaczy. "Nie dziwię się, że się nie pozbierała jeszcze. To bardzo trudne. Czasem przychodzą takie refleksje, czy dobrze być w takiej wieloletniej relacji, bo kiedy tej drugiej osoby zabranie, zostaje lej po bombie atomowej. To na pewno dla niej trudny czas, ale i dla nas, artystów, którzy z nim współpracowali, brak go bardzo - podkreśla Edyta Górniak.

Krzysztof Krawczyk. Kim był "polski Elvis"?

Krzysztof Krawczyk był jednym z najpopularniejszych polskich wokalistów. Wydał dziesiątki przebojów, które śpiewały całe pokolenia.

Życie gwiazdora obfitowało we wzloty i upadki. Wśród wielu sukcesów komercyjnych, które odnosił w latach 70., a także w XXI wieku, były momenty, gdy jego utwory były cenzurowane. Z tego powodu opuścił Polskę (właśnie pod koniec lat 70.) i podejmował różne prace w Stanach Zjednoczonych - był m.in. taksówkarzem czy robotnikiem fizycznym. Próbował także być naśladowcą Elvisa Presleya, ale jak sam mówił "nie był jedynym podobnym do Presleya w Stanach".

Wokalista był znany z wielu scenicznych duetów. Począwszy od Andrzeja Piasecznego, Krawczyk nagrywał z niemal wszystkimi najpopularniejszymi polskimi muzykami - od Macieja Maleńczuka przez Marylę Rodowicz, Katarzynę Nosowską czy Muńka Staszczyka.

Do powrotu z emigracji był namawiany głównie przez Ninę Terentiew, która doprowadziła do renesansu jego sławy w połowie lat 90.  poprzez zaproszenie m.in. na festiwal w Sopocie czy organizację koncertów benefisowych.

Dzięki kolejnym występom jego gwiazda po kilkunastu latach zaczynała błyszczeć coraz mocniejszym blaskiem. Na początku lat dwutysięcznych zaczął współpracę z Goranem Bregovicem. Ich bałkańskie przeboje spodobały się milionom Polaków, czyniąc z Krawczyka gwiazdę numer jeden w Polsce.

Krzysztof Krawczyk o duetach z Nosowską i MaleńczukiemTV Interia

Muzyk niemal do końca życia był aktywny zawodowo. Jeszcze w 2018 roku występował na 55. KFPP. W ostatnich latach był bardzo popularny u młodej widowni, głównie za sprawą nowych wersji jego hitów "Chciałem być" i "Parostatek". Krzysztof Krawczyk w 2011 roku został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za swój wkład w rozwój polskiej kultury. 

Grób Krzysztofa Krawczyka w Grotnikach

Grób Krzysztofa Krawczyka w Grotnikach ma być w niedługim czasie podświetlony - tak jak scena, na której występował przez lata. Zobacz zdjęcia z cmentarza wykonane 25 października 2021 r.

Fani pamiętają o swoim idolu, który zmarł 5 kwietnia 2021 r. Na grobie cały czas pojawiają się znicze, kwiaty, wspomnienia i prezenty.Piotr KamionkaReporter
Przed grobem postawiono ławki dla odwiedzających.Piotr KamionkaReporter
Grób Krzysztofa Krawczyka na cmentarzu w Grotnikach pod Łodzią niedługo czekają kolejne zmiany - z pomnika odtwarzane będą piosenki zmarłego wokalisty, a grób będzie podświetlony.Piotr KamionkaReporter
Grób Krzysztofa Krawczyka w GrotnikachPiotr KamionkaReporter
Grób Krzysztofa Krawczyka w GrotnikachPiotr KamionkaReporter
Grób Krzysztofa Krawczyka w GrotnikachPiotr KamionkaReporter
Fakt
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas