Dom matki Johna Lennona sprzedany za 279 tys. funtów
Bliźniak z trzema sypialniami położony przy Blomfield Road w Liverpoolu był świadkiem narodzin zespołu The Beatles, to bowiem tu swoje umiejętności muzyczne szlifowali nastoletni John Lennon i Paul McCartney. Niedawno dom należący przed laty do matki Lennona został sprzedany na aukcji za 279 tysięcy funtów. Jak poinformował dom aukcyjny Omega Auctions, nowy właściciel kupił tę nieruchomość dla swojej córki, która jest wielką fanką legendarnej czwórki z Liverpoolu.
W domu przy Blomfield Road niedaleko Strawberry Field mieszkała w latach 1950-1958 matka Lennona, jej partner i przyrodnie siostry muzyka. Sam John jako czterolatek trafił pod opiekę swojej ciotki Mary "Mimi", która mogła zapewnić chłopcu lepsze warunki życia, ale nie rozumiała jego muzycznej pasji.
I choć Lennon nie mieszkał ze swoją mamą, chętnie bywał w jej domu. Tym bardziej, że jako nastolatek to właśnie w nim znalazł bezpieczną artystyczną przystań. Julia Lennon dobrze rozumiała jego pasję, bo sama była uzdolniona muzycznie. Dzięki temu John i jego przyjaciel Paul McCartney mogli spokojnie przychodzić tu i organizować próby. Muzyczne sesje odbywały się - jak wspominają biografowie zespołu The Beatles - w łazience domu pani Lennon.
Pod względem wielkości, wyglądu i wygód dom nie wyróżnia się szczególnie na tle innych w tej części miasta. Ma dwa pokoje dzienne, kuchnię, kominek, trzy sypialnie, oddzielną toaletę i łazienkę, a na jego tyłach znajduje się ogród. Niektóre elementy wyposażenia, jak chociażby szafki kuchenne, pamiętają jeszcze czasy rodziny Lennona. Ale to akurat było atutem tej nieruchomości. Według informacji przekazanej mediom przez dom aukcyjny Omega Auctions, dom trafił w ręce wielkiej fanki Beatlesów.
Historia tego niepozornego domu znalazła odbicie w cenie - nabywca musiał za niego zapłacić 279 tysięcy funtów. "To bardzo ważna posiadłość, która stanowi istotną część historii The Beatles. To miejsce często określane było mianem sanktuarium Johna i Paula, to tu w spokoju ćwiczyli, komponowali słuchali muzyki, która ich inspirowała" - stwierdził prowadzący aukcję o Paul Fairweather w internetowym wydaniu dziennika "Daily Mail".
Czytaj także: