Demi Lovato żartuje z traum dzieciństwa. "Myślałam, że umrę młodo"
Demi Lovato postanowiła zażartować ze swoich dawnych problemów, których nabawiła się robiąc karierę jako gwiazda Disneya.
Przypomnijmy, że wokalistka występy w show-biznesie zaczęła w filmach "Camp Rock" i "Camp Rock 2", w których wystąpiła wraz z Jonas Brothers. Kariera robiona od najmłodszych lat doprowadziła do sporych problemów.
Zobacz również:
"Śmialiśmy się, że jesteśmy na disneoywskim haju. Byliśmy naprawdę przepracowani" - powiedziała w rozmowie z magazynem "Billboard".
"Często żartowaliśmy, że przez występy w licznych programach dostawałam zespołu stresu pourazowego, ponieważ gdy mój harmonogram robił się zbyt napięty, buntowałam się i stawałam się nieznośna" - dodała artystka.
Wokalistka przyznała również, że rodzice nigdy nie zmuszali jej do tak ciężkiej pracy, jednak sama czuła presję branży, w której dzieci traktowano, jak dorosłych.
Gwiazdki Disneya wczoraj i dziś
W większości zaczynali jako dzieci, teraz są już dojrzali i wciąż cieszą się dużą popularnością. Zobacz, jak zmienili się najważniejsi podopieczni wytwórni Disneya.
"Zawsze chciałam być nową Shirley Temple, najmłodszą osobą, która wygra Grammy lub Oscara. To nie poszło w tę stronę. Nie żałuję swojej przeszłości, jednak swoim dzieciom nie pozwolę na podobną karierę, chyba że na ich warunkach" - przyznała.
Lovato w związku z intensywną pracą miała problemy z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu. Cierpiała również na zaburzenia odżywiania.
"Żyłam szybko i myślałam, że umrę młodo. Nie sądziłam, że dożyję 21. roku życia" - z rozbrajającą szczerością zakończyła niespełna 24-letnia gwiazda.