Chemia z uczestnikiem "Idola" w krzywym zwierciadle ("Grey")
Poniżej możecie zobaczyć teledysk "Grey", którym grupa Chemia rozpoczyna kolejny etap swojej działalności. To debiut nowego wokalisty - znanego z "Idola" Mariusza Dyby.
Założycielem grupy Chemia jest gitarzysta Wojciech Balczun, od czerwca 2016 r. prezes Kolei Ukraińskich.
Pierwszym wokalistą rockowej formacji był wspierający w chórkach Patrycję Markowską Marcin Koczot, z którym Chemia nagrała debiutancki album "Dobra Chemia" (2010). Po jego odejściu i zastąpieniu przez Łukasza Drapałę grupa wydała reedycję debiutu pod tytułem "O2", na której utwory w wersjach polskich i angielskich zaśpiewał już nowy wokalista.
Z Drapałą w składzie zespół wydał EP-kę "In the Eye" (2012), płyty "The One Inside" (2013) i "Let Me" (2015). Na początku października 2016 r. pojawił się komunikat, że Chemia czasowo zawiesza działalność.
Spowodowane było to odejściem Łukasza Drapały i zmianą zasad współpracy z gitarzystą Maciejem Mąką (m.in. Chylińska, Maciej Balcar). Teraz zespół ogłosił, że nowym wokalistą został Mariusz "Mario" Dyba. Macieja Mąkę (nadal będzie współpracował z Chemią, bardziej jako producent) w składzie zastąpił Maciej Papalski z zespołu Antyradio Coverband.
Mariusz Dyba ma na koncie występy w "The Voice of Poland" i "Must Be The Music", a teraz pojawił się w nowym "Idolu", gdzie wzbudził zachwyty jurorów.
28-latek z gitarą akustyczną wykonał utwór "Hold Back the River" Jamesa Baya, a jurorka Ewa Farna dośpiewywała mu chórki. Do tego stopnia spodobał jej się występ Mariusza, że wybiegła za nim, by jeszcze raz z nim zaśpiewać.
"W dole jak brzmisz, to miałem ciary" - ocenił Janusz Panasewicz, a werdykt to cztery razy "tak".
Chemia na początku marca ruszyła w trasę po Polsce obejmującą 16 miast. Zaprezentowała też teledysk do utworu "Grey", którym zamyka promocję płyty "Let Me".
Klip powstał w Lesie Sherwood w scenerii starej przepompowni wody na terenie posiadłości Szeryfa z Nottingham. Realizacją zajęła się firma Video Ink z Manchesteru.
"Klip opowiada o wszechobecnej manipulacji i poddawaniu ciągłym próbom naszej wolności, oraz przedstawianiu nam rzeczywistości w tzw. 'krzywym zwierciadle'. Czy mimo tego, że tańczymy jak nam orkiestra zagra, naprawdę jest to zgodne z naszą duszą oraz naszymi myślami? Czy mamy jakąkolwiek szansę, aby w tej nierównej walce zachować siebie i własną tożsamość?" - zastanawiają się muzycy.