Cardi B rzuciła butem w Nicki Minaj na Fashion Week. Sprawa trafi do sądu?
Wszystko wskazuje na to, że Nicki Minaj nie złoży pozwu przeciwko Cardi B po tym, jak ta próbowała zaatakować swoją rywalkę i rzuciła w nią butem podczas nowojorskiej imprezy gazety "Harper’s Bazaar".
Przypomnijmy, że do starcia Cardi B z Nicki Minaj doszło w Nowym Jorku podczas imprezy magazynu "Harper's Bazaar" w ramach Tygodnia Mody (7 września).
W pewnym momencie imprezy wściekła Cardi B podeszła do stołu Minaj, chcąc wyjaśnić z nią jej komentarze na temat córki raperki Kulture (przyszła na świat w lipcu).
Sytuacja szybko się zaogniła, a Cardi próbowała uderzyć rywalkę. Nie zdążyła jednak tego zrobić, bo do akcji wkroczyli ochroniarze i spacyfikowali awanturującą się gwiazdę (została uderzona przez jednego z nich łokciem w twarz). Wyprowadzana Cardi zdążyła jeszcze rzucić butem w stronę Nicki Minaj oraz krzyknąć w jej stronę "rozwalę cię".
Minaj w żaden sposób nie skomentowała całego zajścia, natomiast wyniesiona przez ochronę rywalka na swoim Instagramie napisała kilka gorzkich słów na temat Nicki.
"Darowałam ci to, co mówiłaś o mnie i gdy kłamałaś na mój temat. Groziłaś innym artystom z branży, że gdy zaczną ze mną nagrywać, przestaniesz się z nimi pi***yć. Kiedy jednak zabierasz się za moje dziecko i komentujesz jaką jestem matką, to nie mam litości" - czytamy.
Jak dowiedział się serwis TMZ.com Minaj prawdopodobnie nie złoży pozwu przeciwko swojej konkurentce.
"Minaj została nietknięta, nie ucierpiał też nikt z jej ekipy, więc nie ma powodu, aby złożyć zawiadomienie na policję i kontynuować ten dramat" - czytamy.
Obie raperki rywalizują ze sobą również na listach przebojów. Cardi B w kwietniu wydała swój debiut "Invasion of Privacy", który znalazł na szczycie listy Billboard (255 tys. egzemplarzy sprzedanych pierwszego tygodnia).
W sierpniu ukazał się natomiast czwarty krążek Nicki Minaj "Queen", który zadebiutował na Billboard Hot 200 na drugim miejscu.