Britney Spears zaliczyła wpadkę na początku amerykańskiej trasy
Britney Spears w lipcu ruszyła w trasę po Stanach Zjednoczonych, która jest częścią jej światowego tournée "Piece of Me". Podczas drugiego koncertu w swoim kraju wokalistka zaliczyła wpadkę na scenie.
Dziewiąta trasa koncertowa Britney Spears "Piece of Me", wystartowała jeszcze latem zeszłego roku w Azji. W lipcu 2018 roku wokalistka rozpoczęła koncertowanie po Stanach Zjednoczonych.
"Cieszę się, że mogę znów być na scenie. Dziękuję za niesamowity start trasy" - napisała na Instagramie po swoim pierwszym show.
Podczas drugiego występu w National Harbor w stanie Maryland (13 lipca) wokalistka zaliczyła jednak wpadkę na scenie.
W nagraniach, które krążą po sieci, widzimy jak podczas jednej z choreografii wokalistce wyskakuje z kostiumu pierś.
Gwiazda jeszcze przez dwie minuty nie była świadoma tego, co się stało, prezentując kolejne choreografie ze swoimi tancerzami. Usterka stroju została naprawiona dopiero, gdy Spears skończyła wykonywać utwór.
Obecna trasa 36-letniej wokalistki w sierpniu przeniesienie się do Europy. Całe tournée to łącznie 42 koncerty. Przypomnijmy, że jest to pierwsza trasa Britney Spears od czasu, kiedy gwiazda zakończyła swoją rezydenturę w Planet Hollywood Resort and Casino w Las Vegas (zarobiła dzięki niej 138 milionów dolarów).
W rozmowie z Entertainment Tonight wokalistka przyznała, że nie ma czasu na specjalne przygotowania między koncertami. "Mój show to dla mnie trening. Pozwala mi być silną" - opowiadała.
Britney Spears: Pożegnanie z Las Vegas
Podobną wpadkę Spears zaliczyła w 2016 roku w Las Vegas, kiedy to pękło jej ramiączko od stanika. "Musiałam się trzymać dopóki jeden z tancerzy nie założył mi koszuli" - opisywała tamten incydent.
Przypomnijmy, że dyskografię Britney Spears zamyka album "Glory" z 2016 roku.