Reklama

Bono boi się o swój głos

Bono, wokalista irlandzkiej formacji U2, przyznał, że podczas ostatniej trasy swego zespołu rozważał możliwość opuszczenia jej. Powodem takich myśli było wrażenie, że jego głos nie brzmi już tak jak kiedyś i muzyk nie jest w stanie śpiewać na koncertach w sposób zadowalający go.

Specjaliści od chorób gardła jako przyczynę pogorszenia się brzmienia głosu wokalisty podają palenie tytoniu, picie dużej ilości alkoholu, brak snu i uczulenie na niektóre spożywane przez Bono pokarmy. Udało im się jednak doprowadzić go do takiego stanu, iż artysta mógł rozpocząć prace nad kolejnym albumem "All That You Can't Leave Behind, który właśnie ukazał się na rynku.

"Myślałem, że dam już sobie z tym spokój. Słyszałem jak z każdym dniem tracę głos i bałem się, że już nigdy nie będę mógł śpiewać. Teraz jednak jest już lepiej, lepiej niż kiedykolwiek wcześniej".

Reklama
WENN
Dowiedz się więcej na temat: U2 | Bono | głos
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy