Bobbi Kristina ma się coraz lepiej

Bobbi Kristina trafiła do szpitala pod koniec stycznia, zaraz po tym jak znaleziono ją nieprzytomną w wannie w jej mieszkaniu.

Przez następne tygodnie media donosiły, że stan córki Whitney Houston pogarsza się z godziny na godzinę. W pewnym momencie lekarze uznali, że najlepszą decyzją będzie odłączenie 22-letniej dziewczyny od aparatury podtrzymującej życie. Na taki krok nie zdecydował się jednak ojciec Kristiny - Bobby Brown, który cały czas wierzył w przebudzenie się córki.

18 kwietnia w trakcie koncertu na Florydzie gwiazdor obwieścił, że jego córka przebudziła się i wraca do zdrowia. Podobną informację przekazała również siostra Bobbi - Tina Brown.  W tą wersję nie uwierzyli jednak niektórzy członkowie rodziny, sądząc że wokalista kłamie.

Dzień później informacje potwierdził prawnik rodziny - Christopher Brown  - który w oficjalny oświadczeniu napisał, iż stan zdrowia Bobbi Kristiny uległ ogromnej poprawie, a lekarze  sugerują, ze dziewczynę czeka długie życie.

Pełnomocnik natychmiast dodał, że Bobbi czeka jednak długa rehabilitacja i na jej rezultaty przyjdzie jeszcze poczekać.