Bobbi Ercoline nie żyje. Była kobietą ze słynnej okładki albumu "Woodstock"
Jak podają amerykańskie media, zmarła Bobbi Ercoline. W historii popkultury zapisała się jako jedna z uczestniczek festiwalu Woodstock, która wtulona w partnera i opatulona kocem widniała na okładce płyty "Woodstock".
Bobbi Ercoline znalazła się na okładce kompilacyjnego albumu u boku swojego ówczesnego partnera, a później męża. Parę można podziwiać na kultowym obrazku do "Woodstock: Music from the Original Soundtrack and More".
Bobbi i Nick Ercoline na okładce z 1970 roku znaleźli się jeszcze jako dwudziestoparolatkowie. Przeżyli razem 54 lata. Śmierć kobiety potwierdził jej mąż.
"Dobrze przeżyła swoje życie i odeszła z tego świata w dużo lepsze miejsce. Jeśli ją znałeś, musiałeś ją pokochać. Żyła według swojego motto: 'Bądź życzliwy'" - napisał Nick Ercoline. Zdradził, że w ostatnich latach bardzo chorowała i odeszła w otoczeniu rodziny. "Nie zasłużyła na ten koszmar ostatnich lat, ale nie cierpi już fizycznego bólu i to przynosi nam pewne pocieszenie" - dodał, nie podając konkretnej przyczyny śmierci.
Był rok 1969, a Bobbi i Nick Ercoline mieli zaledwie po 20 lat. Spotykali się kilka miesięcy, a w radio usłyszeli o organizowanej nowej imprezie muzycznej. Koncert, który odbywał się w Bethel, był zaledwie około godziny drogi od ich rodzinnych domów w Middletown. Opowieści o tłumach młodzieży i wielkich korkach na miejsce nie zniechęciły, a przyjaciel pary Jim "Corky" Corcoran pożyczył samochód swojej matki, by dostać się na miejsce. Dosłownie "napakowano go piwem i winem" i wybrano się na festiwal. Jadący na imprezę ludzie wyrzucali swoje rzeczy przez okno - to właśnie wśród nich był koc, który później znalazł się na okładce płyty.
"Żywo pamiętam tę atmosferę: niebo było pomarańczoworóżowe od świateł i zamglone" - wspominała Bobbi w artykule z 2015 roku dla Guardiana. "Z daleka mogłam usłyszeć muzykę i zapowiedzi [artystów]. Wokół nas były rodziny, pary, krzyczący ludzie, płaczące dzieci, jodłujący, banjo, bongosy. Powietrze było wilgotne i pachniało ogniskami i trawką. Czegoś takiego jeszcze nie widziałam" - opowiadała.