Reklama

Blue Cafe kontra Torzewski

"Oskarżenia Torzewskiego to pomówienie" - twierdzi zespół Blue Cafe. Znany tenor stwierdził niedawno, że grupa podstępem nagrała jego głos i umieściła go bez jego zgody w piosence "Francuski", pochodzącej z najnowszej płyty "Demi-sec".

"(...) Niniejszym oświadczamy, że wypowiedzi Marka Torzewskiego o bezprawnym użyciu jego głosu na płycie Demi-sec stanowią pomówienie. Narażają zespół Blue Cafe na utratę zaufania potrzebną do prowadzenia działalności muzycznej i stanowią naruszenie dóbr osobistych" - napisali w specjalnym oświadczeniu muzycy Blue Cafe.

Torzewski mimo to zapowiada pozwanie grupy do sądu. Specjalnie w tym celu przyjechał do Warszawy z Brukseli, gdzie mieszka.

"Tuż po przyjeździe do Polski przesłuchałem feralny utwór Francuski. To mój głos, ale tak zmanipulowany, że trudno go rozpoznać!" - powiedział tenor dziennikowi "Fakt".

Reklama

"Przetworzono mój głos, wydano płytę bez mojego zezwolenia, także bez zezwolenia użyto mojego nazwiska w kampanii promocyjnej - to na Zachodzie nie do pomyślenia!" - dodał Torzewski.

Fakt
Dowiedz się więcej na temat: Blue Cafe | tenor | głos
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy