Björk jedzie do Hollywood
Islandzka wokalistka Björk ujawniła, że zamierza się przenieść do Hollywood. Jednak według jej zapewnień nie zamierza porzucić muzyki na rzecz filmu. W 2000 roku Björk z powodzeniem zagrała u Larsa von Triera w "Tańcząc w ciemnościach".

Po tym filmie wokalistka zapowiedziała, że więcej nie pojawi się na ekranie. Jak na razie dotrzymuje słowa.
"Zaoferowano mi rolę jednego z Aniołków Charliego, ale odrzuciłam propozycję. Myślę, że powinno się koncentrować na jednej dziedzinie, żeby ją wykonywać naprawdę dobrze" - mówi Björk.
"Nie wyobrażam sobie, bym mogła znów zagrać w jakimś filmie, ponieważ wolę poświęcać cały swój czas muzyce. Gdybym zaczęła romans [z kinem], nie byłabym lojalna i wszystko, co robię stałoby się takie rozmyte i nijakie" - dodaje wokalistka.
Pod koniec sierpnia ukazała się ostatnia płyta artystki "Medulla", na której można usłyszeć jedynie jej głos i wokale zaproszonych gości (m.in. Mike'a Pattona, byłego frontmana Faith No More i Rahzela z The Roots). Prawdopodobnie Islandka nie będzie promować "Medulli" na koncertach. Ale podobno są szanse, że trasa odbędzie się po wydaniu kolejnego albumu.
"Może to będzie kolejny wokalny album, a może nie, jeszcze nie zdecydowałam. W głowie mam z pięćdziesiąt płyt. Jeśli jestem szczęściarą, to może mi się uda zrobić dziesięć z nich" - twierdzi Björk.