Beata Kozidrak ujawnia po latach: "Przekroczył wobec mnie dopuszczalne granice"
Szykująca się do obchodów 40-lecia zespołu Bajm Beata Kozidrak ujawniła, że "pewien bardzo znany muzyk" przekroczył wobec niej "dopuszczalne granice".
W rozmowie z "Rewią" Beata Kozidrak ujawniła, że podczas koncertu Bajmu w Londynie w przeszłości doszło do nieprzyjemnego incydentu.
"Pewien bardzo znany muzyk przekroczył wobec mnie dopuszczalne granice. Mój mąż natychmiast stanął w mojej obronie. Nie nagłaśniałam tego, choć to może błąd..." - ujawnia po latach wokalistka.
Wspomniany mąż to Andrzej Pietras, współzałożyciel grupy Bajm, który opuścił zespół w 1988 r., by skupić się na roli menedżera i producenta.
Po wielu latach Kozidrak rozwiodła się z Pietrasem, a o sprawie wielokrotnie pisały plotkarskie media. Ostatecznie i tak Pietras pojawia się u boku byłej żony wspierając ją w przygotowaniach do jubileuszowej trasy z okazji 40-lecia Bajmu.
W piątek (31 sierpnia) na Placu Zamkowym w rodzinnym Lublinie odbędzie się darmowy koncert, na którym ma pojawić się ok. 30-40 tys. fanów.
Podczas tego występu odbędzie się też premiera dwupłytowej składanki "Best of 1978-2018".
"Będzie specjalna scena, specjalne oświetlenie, specjalne wizualizacje towarzyszące utworom. Chcemy, aby wszyscy odczuli wyjątkowość tego wydarzenia" - zapowiada Kozidrak, a poza podstawowym składem Bajmu ma pojawić się także kwartet smyczkowy i sekcja dęta.
Przypomnijmy, że jesienią zespół ruszy w jubileuszową trasę "Płynie w nas gorąca krew" (to tytuł singla z płyty "Chroń mnie" z 1986 roku).