Artystka pilnie ujawnia prawdę o adopcji. To było bardzo trudne
Renata Przemyk w najnowszym wywiadzie dla magazynu "Wprost" otwarcie opowiedziała o swojej drodze do macierzyństwa oraz zbliżającej się premierze nowej płyty nagranej z zespołem Dagadana.
Renata Przemyk wraca z nowym albumem zatytułowanym "Vera to ja".
Zobacz również:
- Warszawa już puchła od plotek. W końcu oficjalnie wyjaśniła sprawę romansu
- Powinna wstydzić się tej płyty latami. Tymczasem sama przypomniała
- Świąteczne koncerty odwołane w ostatniej chwili. Są nowe informacje. Chodziło o pieniądze?
- TVP pręży muskuły. "Sylwester z Dwójką" lepszy niż koncert The Rolling Stones?
Płyta ukaże się 17 maja, ale to nie jedyny powód, dla którego artystka znalazła się znów w centrum naszej uwagi.
W wieku 36 lat zdecydowała się na adopcję
W wieku 36 lat Renata Przemyk zdecydowała się na samotną adopcję, co zaskoczyło nawet jej najbliższych.
"Po prostu dowiedziałam się, że jest taka samotna, maleńka istotka i że jeśli podejmę odpowiednie kroki, mam szansę" - mówiła Przemyk jeszcze w 2010 roku w wywiadzie dla "Gali".
"Kobiety z najbliższego otoczenia uważały mnie za herod-babę, która nie potrzebuje nikogo do szczęścia" - wyznała teraz artystka w rozmowie z "Wprost".
Przemyk ujawnia prawdę o adopcji. To było bardzo trudne
Jednak Przemyk świadomie podjęła decyzję o macierzyństwie, które uznała za brakujący element w swoim życiu. Wybór adopcji nie był prosty. Procedura była długa i skomplikowana, ale artystka była zdeterminowana, by stać się matką.
"To się wcale nie musiało udać, procedura jest długa i trudna, a ja właśnie miałam zostać samotną matką" - wspomina Renata Przemyk w rozmowie z tygodnikiem.
Jednak, gdy poznała kilkutygodniową Klarę, od razu zrozumiała, że weszła na dobrą, życiową drogę.
"Od razu poczułam, że mam szansę stworzyć temu dziecku nowy świat i że zrobię to najlepiej, jak się da" - mówiła Przemyk.
"Vera to ja" - nowa płyta Renaty Przemyk
W wywiadzie Renata Przemyk wspomina również o swojej karierze muzycznej i nowym albumie "Vera to ja".
"Udało mi się wydać kilka płyt, osiągnąć spełnienie zawodowe" - wyjaśnia.
Dzięki swojej ciężkiej pracy i pasji, zbudowała wymarzony dom na wsi i osiągnęła życiową stabilizację, której wielu może jej tylko pozazdrościć.