Anna Kawalec zachwyca w poruszającym utworze swojego ojca. "Blues dla nieobecnych" jako pamięć o tych, co odeszli
Oprac.: Michał Boroń
Z okazji okrągłej, 20. rocznicy śmierci Jerzego "Kawy" Kawalca po utwór "Blues dla nieobecnych" z repertuaru jego grupy Krzak sięgnęła córka basisty - Anna Kawalec.
Urodzony w Katowicach Jerzy "Kawa" Kawalec był uznawany za jednego z najlepszych polskich basistów rockowych. Przez większość swojej kariery był związany ze śląską sceną muzyczną, głównie bluesową. Grał i koncertował z takimi wykonawcami, jak m.in. Apogeum, Bezdomne Psy, Czarne Komety z Południa, DDD, Irek Dudek Symphonic Blues, Cree, Tomasz Stańko, Zbigniew Hołdys, Wojtek Waglewski i Martyna Jakubowicz (legendarny album "I Ching"). W sumie brał udział w nagraniu ponad 30 płyt.
Najbardziej kojarzony był z głównie instrumentalnym zespołem Krzak, który razem z nim tworzyli m.in. gitarzysta Leszek Winder, skrzypek Jan Błędowski i perkusista Andrzej Ryszka.
Jerzy Kawalec zmarł 9 września 2003 r. w wieku 49 lat. Przyczyną śmierci był nowotwór złośliwy krtani.
- "Kawa" był bardzo ważnym muzykiem zespołu. Wiele do niego wnosił i bardzo mocno wpływał na charakter muzyki. Jego śmierć to był wielki szok, który na długo mnie zablokował - opowiadał w rozmowie z Interią Leszek Winder.
Z okazji okrągłej rocznicy śmierci basisty swoją wersję "Bluesa dla nieobecnych" z repertuaru grupy Krzak nagrała Anna Kawalec, 28-letnia córka muzyka.
"W moim sercu i w muzyce pamięć o wszystkich, którzy odeszli. Gra mi dziś, niech zagra i Wam" - napisała Anna Kawalec, dziękując za pomoc dbającej o jej głos Brzózce (Paulina Brzozowska), Michałowi Salomonowi (autor nowej aranżacji) i Staszkowi Plewiakowi (miks, mastering).
Specjalne podziękowania przekazała swojej nieżyjącej już babci Norze, która opiekowała się nią i jej rodzeństwem (Magdalena i Kuba) po przedwczesnej śmierci "Kawy".