Anaal Nathrakh: Wyjątkowi goście
Pochodząca z Birmingham, blackmetalowa grupa Anaal Nathrakh wydała w połowie października trzeci album "Eschaton". Brytyjski duet, który są bezwzględną muzyką wyniósł pojęcie dźwiękowej ekstremalności na nowy poziom, zaprosił do gościnnego udziału w nagraniach Shane'a Embury'ego (basistę Napalm Death) i Attilę Csihara (wokalistę Mayhem). - To dla nas zaszczyt - powiedział w rozmowie z INTERIA.PL wokalista Dave Hunt alias V.I.T.R.I.O.L.
Shane Embury to dobry przyjaciel zespołu, mieszkający również w Birmingham, dlatego jego udział nie był do końca sensacją. Z kolei gościnna obecność Węgra Attili Csihara to już zupełnie inna sprawa.
- Jakiś wielkich planów nie było, niemniej stwierdziliśmy, że utwór, nad którym wówczas pracowaliśmy świetnie sprawdziłby się z Attilą. To była szybka piłka. Za nim stoi historia muzyka, który nie stronił od eksperymentów i wydaje mi się, że ten utwór bardzo dobrze zadziałał z jego złowrogim stylem, w kontraście do moich, bardziej obrzydliwych wokali w refrenie - wyjaśnił Dave Hunt, znany również z Benediction i Mistress.
- Praca z Attilą i Shanem to dla nas zaszczyt. Jesteśmy fanami ich muzyki od lat. Obiektywnie patrząc to tylko kolejna ścieżka, jeszcze jedna warstwa basu. Ale dla nas to o wiele więcej, i jesteśmy im wdzięczni, że zechcieli się w to zaangażować. Mamy nadzieję, że takich kolaboracji będzie następnym razem jeszcze więcej. Na "Eschaton" mieli się też pojawić inni ludzie, którzy w końcu nie dali rady. Może na następnym albumie - ujawnił V.I.T.R.I.O.L.
"Eschaton" zarejestrowano ponownie we własnym studiu "Necrodeath", gdzie nad wszystkim czuwał współzałożyciel Anaal Nathrakh, multiinstrumentalista Mick Kenney alias Irrumator.
Przeczytaj cały wywiad z Anaal Nathrakh.