"All Eyez On Me" w ogniu krytyki. "To gniot"
Filmowa biografia legendarnego 2Paca została zmiażdżona przez krytykę. Swoje niezbyt pochlebne opinie wyrazili również m.in. 50 Cent oraz aktorka Jada Pinkett-Smith.
"All Eyez On Me", opowiadający losy 2Paca, swoją światową premierę miał 14 czerwca 2017 roku. W rolę kultowego rapera wcielił się Demetrius Shipp Jr., a oprócz niego w obsadzie znaleźli się m.in. Danai Gurira, Kat Graham, Annie Ilonzeh i Dominic L. Santana. Reżyserii podjął się natomiast Benny Boom.
Huczne zapowiedzi filmu sprawiły, że wielu fanów rapera i zwykłych widzów czekało na produkcję licząc, że po wielu latach wyczekiwań w końcu nakręcony zostanie odpowiedni hołd dla 2Paca. Okazało się jednak, że sympatycy Shakura się przeliczyli.
Krytycy oraz fani zmiażdżyli w recenzjach produkcję Booma. W serwisie Rotten Tomatoes film zdobył zaledwie 22 procent. Nieco lepszy wynik uzyskał na stronie Metacritic (38 punktów na 100). Użytkownicy w serwisie ocenili go na 3,9/10.
Recenzenci nie zostawili suchej nitki na produkcji, nazywając ją biografią opartą na Wikipedii, w której Tupac pokazany jest jednowymiarowo, a więcej na temat życia rapera można wyciągnąć z jego utworów. Dialogi w filmie mają być sztuczne, a całość sprawia wrażenie nienaturalnej. Krytycy chwalą natomiast dobór głównej postaci, jednak sam aktor, którzy przypomina 2Paca nie wystarczy, by stworzyć dobry film o legendzie.
Podobnego zdania byli m.in. 50 Cent, który stwierdził wprost, że film jest gniotem.
"Człowieku oglądałem film o 2Pacu i to było straszne g*wno" - napisał na Instagramie raper.
W nieco bardziej wyważonych słowach o produkcji wypowiedziała się aktorka Jada Pinkett-Smith, bliska przyjaciółka rapera, która film nazwała obraźliwym i kłamliwym, a niektóre sceny w produkcji nie są prawdą.
"Po pierwsze, wiersza, który zostaje przytoczony w filmie, nigdy od Paca nie usłyszałam. Dowiedziałam się o jego istnieniu dopiero wtedy, gdy został wydrukowany w książce. Po drugie, Pac nie pożegnał się ze mną przed wyjazdem do Los Angeles. Nie miał na to czasu, musiał jechać tak, jak stał, nie miał wyjścia. I wbrew temu, co sugerują twórcy, nie zrobił tego dla swojej kariery muzycznej" - napisała na Twitterze aktorka.
Produkcja, mimo wielkich zapowiedzi, nie odniosła również sukcesu komercyjnego. Co prawda w pierwszy weekend od premiery (15-18 czerwca) "All Eyez On Me" zarobił 26,5 miliona dolarów, jednak wynik przyjęto ze sporym rozczarowaniem. W Box Office produkcję wyprzedziły "Auta 3" oraz "Wonder Woman".
***Zobacz materiały o podobnej tematyce***