Agressiva 69: Denerwujące porównania
We wtorek, 23 maja, gośćmi CZATerii byli Bodek Pezda i Sławek Leniart z formacji Agressiva 69. Muzycy odpowiedzieli na liczne pytania, między innymi o porównania do Depeche Mode. Jak przyznali, określenie "polskie Depeche Mode" "bardzo ich denerwuje".
- Dla nas obu nie jest to zespół, który odcisnął jakieś piętno. Być może chodzi o to, że nasz wokalista [Tomasz Grochola - przyp. red.] fizycznie przypomina wokalistę Depeche Mode. A może też dlatego, że grywamy na zlotach fanów DM?
- Jeśli mielibyśmy być porównywani, to chyba bliżej nam do Nine Inch Nails i Ministry niż Depeche Mode - podsumowali temat Bodek i Sławek.
Spotkanie z muzykami dotyczyło głównie ich nowej płyty "In", której patronem jest INTERIA.PL - możecie ją wygrać w naszym specjalnym konkursie.
Album ukazał się prawie 5 lat po poprzednim, "Agressiva 69".
- Przywiązujemy dużą wagę do produkcji, komponujemy oddzielnie i razem, w związku z tym płyta powstaje w różnych miejscach, choć w tym samym czasie. Ten proces produkcyjny powoduje, że to wszystko długo trwa. Poza tym musieliśmy przyzwyczaić się do nowego sprzętu, czyli zadecydowały też względy techniczne...
- A oprócz tego na płycie występują goście z zagranicy: Martin Atkins (NiN, Killing Joke, Ministry) i Wayne Hussey, wokalista zespołu The Mission. Perkusja nagrywana była w USA, a wokal w Brazylii - tłumaczyli muzycy.
Bodek i Sławek pokusili się o określenie gatunku muzycznego, jaki obecnie prezentuje ich zespół.
- To połączenie rocka z ostrymi gitarami, czasami muzyki tanecznej, klubowej, czasem muzyki industrialnej, electro, trans. Nowoczesny eklektyzm, bo czerpiemy z wielu gatunków. Można powiedzieć, że jest to rock z wykorzystaniem najnowszej technologii.
- Płyta "In" jest na pewno przeznaczona dla publiczności, która poszukuje czegoś więcej niż zwykłej papki. Tu nic nie jest podane na talerzu. Trzeba się w tej muzyce rozsmakować jak w czerwonym winie.
Przeczytaj pełną relację z czata z Agressivą 69!