Adele zdradziła, że schudła już 50 kilogramów
Fani brytyjskiej piosenkarki od pewnego czasu niepokoją się jej stanem zdrowia, bo - jak twierdzą - gwiazda zbyt gwałtownie chudnie. Okazuje się, że mają rację. Adel wyznała właśnie, że w ciągu kilku miesięcy straciła na wadze około 50 kilogramów.
Powodem niepokoju fanów stały się zdjęcia Adele z wakacji na Karaibach. Po kobiecie o pełnych kształtach nie ma już śladu. 31-letnia piosenkarka jest przeraźliwie chuda, do tego wygląda na wyczerpaną, a na jej pociągłej twarzy zaczynają rysować się pierwsze zmarszczki.
Sama Adele nie daje znać po sobie, żeby czuła się niekomfortowo. Wręcz przeciwnie. "Jestem pełna energii! Czuję się doskonale i wreszcie jestem szczęśliwa" - przekonuje. Potwierdzają to kobiety, które także w tym czasie przebywały na karaibskiej wyspie Anquilla i spotkały gwiazdę w restauracji. Z ich relacji wynika, że rzeczywiście piosenkarka tryskała energią, na chwilę usiadła nawet przy ich stoliku, aby zamienić kilka słów, ale nie wyraziła zgody na wspólne zdjęcie.
Fanów gwiazdy to jednak nie przekonuje. Nie uspokoi ich także wyznanie gwiazdy, która powiedziała, że dzięki diecie i ćwiczeniom schudła już 50 kilogramów. Nie jest to zdrowe, bo dietetycy przekonują, że najlepsze i najtrwalsze efekty daje zrównoważona dieta, która powoduje utratę od 1,5 kg do 4 kg tygodniowo. Przekroczenie tych wytycznych jest niebezpieczne z kilku powodów. Po pierwsze grozi szybkim efektem jo-jo. Po drugie może doprowadzić do niedoboru cennych minerałów i witamin, a w efekcie osłabienia całego organizmu. Po trzecie spowalnia procesy trawienne. Aż wreszcie grozi pojawieniem się rozstępów, przy jednoczesnym zwiotczeniu skóry.