Reklama

Ada Szulc: Co słychać u finalistki pierwszego "X Factora"?

Wydawało się, że jej wielka kariera jest tylko kwestią czasu. Tak się jednak nie stało. Ada Szulc, która błysnęła w pierwszej edycji "X Factora", w pewnym momencie całkowicie zniknęła z mediów. Co robi dziś?

Wydawało się, że jej wielka kariera jest tylko kwestią czasu. Tak się jednak nie stało. Ada Szulc, która błysnęła w pierwszej edycji "X Factora", w pewnym momencie całkowicie zniknęła z mediów. Co robi dziś?
Ada Szulc w towarzystwie Michała Szpaka w "X Factorze" /VIPHOTO /East News

Ada Szulc popularność zdobyła w pierwszej edycji "X Factora". Podczas castingów przed jury w składzie: Kuba Wojewódzki, Maja Sablewska i Czesław Mozil, wykonała utwór "The Show Must Go On" (sprawdź!), przekonując cały skład sędziowski.

Zanim zaczęła śpiewać, zdążyła zripostować Kubie Wojewódzkiemu, który po tym, jak usłyszał, że Szulc studiuje farmację, poprosił ją o pomoc w wykupieniu pewnej recepty. "Nawet domyślam się na co" - odparła, a sala wybuchła śmiechem.

Reklama

Mimo docinek, Wojewódzki nie krył, że jest zachwycony talentem Szulc. Podkreślał to też na niemal każdym etapie. Co więcej, juror przejął grupę wokalistów w wieku 16-24, do której należała dziewczyna. Faworyci dziennikarza (oprócz wokalistki był to Michał Szpak) dotarli aż do ścisłego finału, gdzie jednak musieli uznać wyższość Gienka Loski.

Po zakończeniu programu wokalistka zakończyła współpracę ze swoim pierwszym zespołem o nazwie Chilltoy i rozpoczęła karierę solową. Jej pierwszy singel - "Big Love" - promował film o tym samym tytule z Aleksandrą Hamkało i Antonim Pawlickim w rolach głównych.

W 2013 roku Szulc nawiązała współpracę z DJ-em Adamusem, z którym wspólnie nagrała płytę "1000 miejsc" (sprawdź!). Inspiracją dla stworzenia albumu było powiedzenie "1000 places to see before we die" (1000 miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz). Twórcy wybrali intrygujące miejsca na powstawanie teledysków (m.in. Kuba, Tokio, Islandia).

Utwory z płyty nieźle prezentowały się na listach przebojów, jednak współpraca na linii Szulc - Adamus nie była kontynuowana. Wokalistka zdecydowała się reaktywować projekt Chilltoy pod nazwą Helolove.

"Pomimo, że rozeszliśmy się w różnych kierunkach, świat udowodnił, że pewnych przyjaźni nie da się zastąpić. Znów chcemy być razem i grać swoją muzykę. Nazywamy ją Helolove. Jesteśmy przyjaciółmi od wielu lat. Wychowywaliśmy się razem i wzajemnie kształtowaliśmy swoje życie - poglądy, fascynacje, gusta... Helolove stał się więc wypadkową naszych osobowości i tego, co nas na obecną chwilę w życiu spotyka i inspiruje" - zapowiadała Szulc ze znajomymi.

Projekt zgłosił swoją propozycję do krajowych preselekcji do Eurowizji w 2017 roku, jednak ich piosenka nie została uwzględniona w finałowym zestawieniu.

W pewnym momencie o Szulc zrobiło się całkowicie cicho. Wokalistkę śledzić można na jej Instagramie, gdzie regularnie publikuje nowe zdjęcia.  Jej ostatni utwór - "All I Know" - trafił na Youtube w październiku 2018 roku.

Czy Szulc żałuje pojawienia się w "X Factorze"? W 2013 roku tak opisywała swoją przygodę z programem TVN.

"Po programie wydawało mi się, że mogę wszystko. To jest błyskawiczny wzrost popularności. Ja nie byłam do końca na to przygotowana. Kończy się program, gasną światła, jest twarde zderzenie z rzeczywistością. (...) Byłam naiwna, bo wydawało mi się, że te propozycje, które dostaję, że będą zrealizowane. Wiele się kończyło, gdzieś w połowie prac. To był jeden zawód, trzeci, czwarty, aż w końcu się uzbrajasz w taką grubą skórę" - opowiadała Telewizji Rolniczej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ada Szulc | The X Factor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy