Reklama

27-letni raper nie żyje. Zmarł w więzieniu. Włosi mówią o czarnej serii

27-letni Jordan Jeffrey Baby został znaleziony martwy w swojej celi w więzieniu a Pawii, gdzie odsiadywał wyrok. Włoskie media donoszą o czarnej serii w zakładach karnych w ich kraju.

27-letni Jordan Jeffrey Baby został znaleziony martwy w swojej celi w więzieniu a Pawii, gdzie odsiadywał wyrok. Włoskie media donoszą o czarnej serii w zakładach karnych w ich kraju.
Jordan Jeffrey Baby nie żyje / Youtube /

Jordan Jeffrey Baby (sprawdź!) był 27-letnim raperem pochodzący z Rzymu. Przyczyną śmierci muzyka miało być samobójstwo.

Jordan Jeffrey Baby w więzieniu. Odsiadywał czteroletni wyrok

Mężczyzna trafił do więzienia Torre del Gallo w Pawii w 2023 roku, kiedy to usłyszał wyrok czterech lat i czterech miesięcy pozbawienia wolności za pobicie Nigeryjczyka w miejscowości Carnate.

Śledztwo wykazało, że raper zaatakował mężczyznę z pobudek rasistowskich. Przed atakiem miał obrażać i wyzywać przyszłą ofiarę.

Reklama

Wiadomo było, że 27-latek ma problemy natury psychologicznej. Jednak mimo terapii, sąd zdecydował się, że mężczyzna ma trafić do więzienia. Podczas pobytu w zakładzie karnym Jordan Jeffrey Baby skarżył się prawnikowi na złe traktowanie. Donosił też, że ma myśli samobójcze.

Kolejna śmierć we włoskim więzieniu. Media coraz głośniej o problemie

Włoskie media zwracają uwagę na coraz większy problem samobójstw w tamtejszych zakładach karnych. W ostatnich miesiącach w regionie Kampanii więźniowe kilkukrotnie odbierali sobie życie,  co doprowadziło do dyskusji na temat tego, co dzieje się we włoskim więziennictwie.

Włoski rzecznik praw obywatelskich Samuele Ciambriello stwierdził, że Włochy, a zwłaszcza region Kampanii "potrzebuje konkretnych odpowiedzi  zanim dojdzie do kolejnych tragedii".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Włochy | nie żyje | kara więzienia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy