Reklama

20. rocznica śmierci Johna Lennona

8 grudnia 1980 roku, przed domem "Dakota House" w Nowym Jorku, został zastrzelony John Lennon, legendarny wokalista i kompozytor, członek The Beatles. W piątek przypada więc okrągła 20. rocznica tragicznej śmierci muzyka. Z tej okazji tłumy jego wielbicieli zbiorą się w nowojorskim Central Parku.

Fani zwrócili się już do władz Nowego Jorku z prośbą o wyrażenie zgody na czuwanie w części parku nazwanej Strawberry Fields, na cześć jednego z przebojów The Beatles. Rokrocznie tysiące miłośników Lennona z całego świata pojawia się w Nowym Jorku, aby zapalić świeczkę i wspólnie zaśpiewać piosenki swego idola. Tego dnia Yoko Ono, wdowa po muzyku, zapala świeczkę w swoim domu i stawia ją na parapecie okna wychodzącego na Central Park i pozdrawia zebranych fanów. A ci od czasu urzędowania nowej administracji miasta nie mogą czuwać całą noc.

Reklama

"To, co mówimy, to dajcie szansę wolności. Mamy nadzieję, że administracja Giulianiego zrozumie, że kolejne pokolenie chce wyrazić swój smutek" - powiedział Norman Siegel, fan Lennona i szef Nowojorskiej Unii Obrony Wolności Obywatelskich (NYCLU).

Rudolph Giuliani, burmistrz Nowego Jorku, odkąd sprawuje swój urząd, nie pozwala, aby czuwanie trwało do wczesnego rana. Fani byli wypraszani z parku o pierwszej w nocy. Na razie nic nie wskazuje na to, aby zarządzenie miało przestać obowiązywać w tym roku.

"Uważamy za makabryczne to całonocne czuwanie tuż koło miejsca zbrodni" - powiedział Henry Stern, pracownik Central Parku.

W tym roku spodziewane jest przybycie 700 fanów Johna Lennona.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: john lennon | rocznice | Central Park | beatles | rocznica śmierci | rocznica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama