Maciej Dowbor o udziale Krzysztofa Ibisza w "TTBZ": Raz w życiu to ja będę miał władzę
Mateusz Kamiński
Maciej Dowbor prowadzi program "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" od jego pierwszej odsłony w 2014 roku. Wraz z Piotrem Gąsowskim tworzyli duet, który pokazywał często duży dystans także do siebie. Mogliśmy podziwiać ich w różnych rolach, m.in. Bee Gees czy Al Bano i Rominy Power. W rozmowie z Interią prezenter uchylił rąbka tajemnicy na temat pracy na planie programu.
Prowadzący na przestrzeni lat poznał wielu artystów, którzy występowali w "Twojej Twarzy" i widział setki występów - kilka z nich jednak najbardziej zapadło mu w pamięć.
Zobacz również:
- Myślę, że nie będę tutaj oryginalny, bo wrażenie robiły te wszystkie zjawiskowe występy, ale też te, które dotyczyły artystów, których lubię i szanuję. Świetna była Kasia Dąbrowska w roli Amy Winehouse, Mateusz Ziółko jako Zbigniew Wodecki. Znakomity był też Czesław Niemen - mówi prezenter, który czasem od liczby performance’ów zapomina, kto wcielał się w poszczególne postacie. Dodaje jednak, że nigdy nie zapomni Natalii Szroeder i Michała Grobelnego, którzy zaśpiewali "Dumkę na dwa serca".
Macieja Dowbora można było zawsze spotkać za kulisami programu, czyli "w windach", gdzie uczestnicy pokazywali swoje przygotowania do wcieleń, a także opowiadali historie śpiewanych utworów. Prezenterowi udaje się nawiązać szczególną więź z uczestnikami, a także artystami, w których się oni wcielają właśnie dzięki spotkaniom "w windach" na planie programu.
- Ponieważ jestem w windach i robię te rozmowy z naszymi uczestnikami, to często muszę głęboko wejść w historię artysty, w którego wcielają się nasi uczestnicy i zrozumieć ich, więc dla mnie te wszystkie historie nabierają jeszcze dodatkowego smaczku i faktora historycznego. To naprawdę kupa fantastycznych przeżyć. Myślę, że już nie będę miał szans poprowadzić lepszego programu. Programy rozrywkowe już nie robią takiej furory jak kiedyś, właściwie "Twoja twarz" jest jednym z ostatnich, które wciąż wzbudzają tak silne emocje - dodaje Dowbor.
Maciej Dowbor o rezygnacji Gąsowskiego i pracy z Maciejem Rockiem w "TTBZ"
W przeszłości mogliśmy oglądać, jak Piotr Gąsowski i Maciej Dowbor wcielają się w różne postacie. W nowej edycji programu współprowadzącym, który dołączy do Dowbora po raz pierwszy będzie Maciej Rock. Jak zapowiada prezenter, nie należy spodziewać się ich wspólnych występów, bo ta formuła - jego zdaniem - "nieco się wyczerpała".
- Nawet z Gąsem tego nie robiliśmy, więc podejrzewam, że i z Maćkiem nie będziemy tego robić, ale mam nadzieję na pewno wymyślimy razem coś takiego, co troszkę będzie nas wyróżniało na tle tego, co dotychczas się działo w programie "Twoja twarz brzmi znajomo" - zapowiada.
Między nowym duetem można spodziewać się scenicznej chemii, bo za kulisami znają się jak łyse konie! - Z Maćkiem znamy się bardzo dobrze. Przyjaźnimy się od 15-16 lat, a może jeszcze dłużej, więc pod kątem towarzyskim na pewno będzie bardzo dobrze. Zresztą pracowaliśmy bardzo długo razem. Bardzo dobrze nam się pracowało razem - mówi Dowbor.
Z programem po 8 latach pożegnał się Piotr Gąsowski. Decyzja o jego odejściu zaskoczyła Dowbora, który nie ukrywa, że gdy tylko zdał sobie sprawę, że na miejscu współprowadzącego jest wakat, to od razu pomyślał o Rocku.
- Kiedy Piotr zdecydował, że jednak odejdzie, to był dla mnie jedyny słuszny wybór. (...) Ten program wymaga pewnego specyficznego poczucia humoru, takiej elastyczności, błyskotliwości i wiedziałem, że akurat kto jak kto, ale Maciek to ma i nawet sobie pomyślałem" "Kurde, nie ma Gąsa (...) i kto to mógłby być?" I myślałem sobie gdzieś z tyłu głowy, że właściwie jedyną osobą, którą widzę [na tym miejscu] jest Rock.
Maciej Dowbor o Ibiszu: Raz w życiu to ja będę miał władzę
"Twoja Twarz Brzmi Znajomo" ma bardzo wielu fanów, którzy na bieżąco śledzą każdy odcinek, a później w sieci komentują decyzje jurorów oraz wcielenia w gwiazdy. W dzisiejszych czasach wśród programów rozrywkowych stworzenie takiej społeczności jest już rzadko spotykane. - Ten program był jednym z ostatnich, który się jeszcze zdążył załapać na taką falę telewizji, która wzbudza ogólne zainteresowanie też ze względu na to, że nawet jeżeli ktoś nie ogląda samego programu, to występy się viralują i tworzą swój oddzielny byt. To jest bardzo miłe móc uczestniczyć w takim zjawisku i to daje satysfakcję - twierdzi prezenter.
Dla wielu zaskoczeniem jest udział Krzysztofa Ibisza w programie - w końcu zwykle znajdował się w całkiem innym położeniu, a tym razem będzie rywalizował z innymi, a nie zapowiadał rywalizujących. Czy Maciej Dowbor spodziewa się, że Ibisz wygra "TTBZ"?
- Ja wiem, że Krzysztof śpiewa. Po pierwsze jest aktorem z wykształcenia, więc siłą rzeczy musiał mieć na studiach tę piosenkę. Po drugie, może nie wszyscy pamiętają, ale był taki program "Show!Time", w którym śpiewał i bardzo dobrze sobie radził. Co śmieszne, Maciek Rock i ja też w nim śpiewaliśmy, ale to było 17-18 lat temu - wspomina prezenter.
- Myślę, że Krzysiek jest teraz na takim etapie swojego życia, że może pozwolić sobie na dużo dystansu wobec swojej własnej osoby, szaleństwa. Nie ma też w tym sezonie "Tańca z gwiazdami", więc ma trochę więcej czasu - mówi, po chwili dodając: - Raz w życiu, to ja będę miał władzę nad Krzyśkiem, a nie Krzysiek nade mną, bo zawsze to jednak Krzysiek jest królem Polsatu, a my z Rockiem byliśmy ewentualnie co najwyżej książętami - śmieje się.
To bardzo niespodziewany uczestnik, bo z prezentera Ibisz staje się uczestnikiem - czy wkrótce jednym z nich zostanie... sam Maciej Dowbor?
- Wielokrotnie myśleliśmy o tym jeszcze z Gąsem, że to byłoby coś bardzo ciekawego. Nie ukrywam, że gdybym nie prowadził tego programu, to na pewno gdybym dostał taką propozycję, to chętnie bym spróbował. Nie jestem jakimś wybitnym wokalistą, ani osobą, która wiąże ze śpiewaniem jakąś przyszłość, ale bardzo to lubię. Występy w "Twojej twarzy" na tych openingach to była naprawdę super zabawa. Więc jeżeli miałbym na to czas, to na pewno bym się zgodził. Jedną rzeczą, która by mnie trochę przed tym powstrzymywała, to świadomość tego, ile trzeba włożyć pracy, bo to nie są wczasy.
To nie jest program typu: "przyjdziemy sobie raz w tygodniu i się powygłupiamy". To jest ciężki zapiernicz 7 dni w tygodniu po to, żeby potem nakręcić ten odcinek. Dodajmy, że dla uczestnika kręcenie samego odcinka - próby na scenie, nagrywanie wind i nagranie odcinka - to są 3 dni w samym studiu, a wcześniej jeszcze wiele, wiele dni na salach prób, więc to nie są wczasy - zdradza prowadzący "Twoja Twarz Brzmi Znajomo".
Nowy sezon programu wystartuje w wiosennej ramówce Polsatu. Pierwszy odcinek zostanie wyemitowany w piątek o 3 marca o 20:00 w Polsacie!