88-latek wystąpił na scenie w TVP. Jak zareagowali trenerzy "The Voice Senior"?

"The Voice Senior" to program, który wielokrotnie zaskakuje, również trenerów. Tym razem powodów do zdumienia dostarczył gwiazdom programu 88-letni Roman Stachyra, który spróbował swoich sił na scenie TVP.

Roman Stachyra wystąpił w "The Voice Senior"
Roman Stachyra wystąpił w "The Voice Senior"TVP

Roman Stachyra to najstarszy uczestnik tegorocznej edycji "The Voice Senior". Na scenie programu pojawił się, gdy miał 88 lat i siedem miesięcy.

"Były takie czasy po wojnie, że inteligencja została wyniszczona, świat kultury został wyniszczony, trzeba było szukać zdolnego narybku. Pośród szkół podstawowych poszukiwano różnych talentów. Akurat trafiłem na listę i mogłem skończyć szkołę artystyczną. Poprosił mnie dyrektor szkoły do gabinetu i powiedział: 'dziecko, ja jestem już 15 lat nauczycielem i zarabiam słabo, nie powtórz mojego błędu', idź i szukaj konkretnego zawodu" - wspominał uczestnik.

Pan Roman ostatecznie wylądował w szkole oficerskiej. W armii służył 33 lata. "Na emeryturę poszedłem w pierwszej dekadzie marca 1990 roku" - opowiadał.  Również wtedy wrócił do muzyki, wstępując do chóru Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Zielonej Górze.

"Nie zatrzymałem się tam długo, bo więcej było dyskusji o chorobach niż jak o muzyce" - stwierdził szczerze.

88-letni Roman Stachyra w "The Voice Senior". Jak zareagowali trenerzy?

"Do programu zgłosiłem się, aby udowodnić sobie, że jeszcze można coś osiągnąć" - dodał. Na scenie Stachyra zaśpiewał piosenkę "Żółty jesienny liść" Janusza Laskowskiego.

"Mój dziadek Franek ma podobny głos. 93 lata" - mówił do reszty trenerów Tomasz Szczepanik jeszcze w trakcie występu. "Może to jest dziadek Franek" - odpowiadała mu Rodowicz.

Mimo dyskusji żaden z trenerów nie zdecydował się przygarnąć uczestnika do swojej drużyny. "W młodej piersi bije młode serce" - mówił Piotr Cugowski i dopytywał, komu dedykowana była piosenka.

Gdy rozmowa zeszła na córkę, ta pojawiła się na scenie. "Tata się trzyma doskonale" -  komentował Cugowski.

"Co ma się nie trzymać, przecież młody człowiek" - żartowała Maryla Rodowicz. Gdy trenerzy dowiedzieli się, ile lat ma wokalista, byli pod ogromnym wrażeniem. "Co za forma" - mówiła Alicja Węgorzewska.

"Jest pan przykładem na to, że dalej można spełniać marzenia, będąc troszkę starszą młodzieżą" - podsumował Cugowski. "Po głosie myślałem, że to będzie jakiś schorowany pan" - dodał już po zejściu ze sceny Stachyry.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas