W TVP się nad nią rozpływają. Przez stres nie wygra "The Voice of Poland"?
Ewelina Gancewska razem z Justyną Steczkowską były gośćmi "Pytania na śniadanie" przed finałem "The Voice of Poland". Wokalistka opowiedziała o przygotowaniach do ostatniego odcinka show.
Finaliści 13. sezonu "The Voice of Poland" przed ostatnim odcinkiem show pojawiają się w programie "Pytanie na Śniadanie", aby opowiedzieć o przygotowaniach do najważniejszego momentu w ich karierze.
Nie zabrakło też Eweliny Gancewskiej z Justyną Steczkowską . Trenerka opowiadała o presji i stresie, który odczuwała podczas odcinków na żywo.
"Teraz będziemy mieć łatwiej, teraz jest to poza nami, mamy już duży luz jako trenerzy, ale wcześniej są półfinały, jest ogrom stresu. Za każdym razem, kiedy kogoś odrzucamy, to jest dla nas bardzo trudne. I tak pożegnałam się z Zosią (Kurowską - przyp. red.), której bardzo kibicuję i żeby zrobić coś dobrego, zaprosiłam ją do Krakowa na koncert 30 listopada. 28 listopada w Rzeszowie moim gościem będzie Sandra Reizer, którą też pokochałam całym sercem i którą zachęciłam, aby przyszła do programu. Została mi teraz Ewelinka, którą też mam zamiar zaprosić na trasę, tym razem 'Christmas Time'" - opowiadała Steczkowska.
Ewelina Gancewska i walka ze stresem. To pokrzyżuje jej plany?
Gancewska mówiła natomiast o swoich przeżyciach przy okazji półfinału programu. "Jestem osobą samokrytyczna, widzę swoje błędy i pani Justyna dobrze zauważyła, że na scenie stresuje się bardziej niż inni uczestnicy" - stwierdziła.
Wokalistka opowiedziała również o przygotowaniach do finałowego odcinka.
"Jest taka trema, że jest mało czasu i dużo pracy. Musimy dużo przygotować. Ale w gronie finalistów czuję się naturalnie, bo jest tam trzech mężczyzn, a ja dorastałam przy trzech braciach" - podsumowała.
Ewelina Gancewska w finale "The Voice of Poland" o zwycięstwo powalczy z Łukaszem Drapałą, Konradem Baumem i Dominikiem Dudkiem.