"The Voice of Poland": produkcja rozczarowana Sylwią Grzeszczak?
W tym roku Sylwia Grzeszczak zadebiutowała jako trenerka programu "The Voice of Poland". Niestety według fanów show piosenkarka nie sprawdza się na tym stanowisku. Teraz pojawiły się informacje, że także produkcja nie jest zadowolona.
Nowa trenerka (zobacz!) nie tylko po raz pierwszy zmierzyła się z niezwykle popularnym formatem, ale musiała odnaleźć się w zgranym już teamie. Justyna Steczkowska, Marek Piekarczyk oraz Tomson i Baron wielokrotnie zasiadali w obrotowych fotelach, tym samym świetnie odnajdują się w swoich rolach i bardzo dobrze znają się nawzajem.
"Była wystraszona, ale zaczyna się otwierać. Myślę, że może pomóc osobom idącym do jej drużyny" - ocenił na początku Marek Piekarczyk.
"Na początku pytała, jak to będzie, co ma robić. Powiedziałem jej: 'Zobaczysz. To są wokaliści, którzy potrzebują twojego słowa. Ty wiesz co im powiedzieć'" - wspominał natomiast Tomson z zespołu Afromental, który razem z Baronem pomaga rozwinąć muzyczne skrzyda aspirującym wokalistom już po raz dziesiąty.
Nie do końca do trenerki przekonała się jednak część widzów. Ci regularnie wypominają jej błędy. Dużo krytyki na wokalistkę spadło podczas etapu bitew, gdy uznano, że Grzeszczak źle przygotowuje uczestników do programu i przez to jej drużyna wypada bardzo słabo na tle składów reszty trenerów.
Z informacji przekazanych przez Plotek.pl z pracy Grzeszczak nie jest zadowolona też produkcja programu. Według informatora czasami bywało tak, że piosenkarka musiała czytać swoje kwestie z kartki. Przez to telewizja ma nie być zainteresowana występami wokalistki w kolejnych edycjach.
"Sylwia nie spełniła się w roli trenera i chyba każdy zdaje sobie sprawę, że jest to jej pierwsza i ostatnia edycja 'Voice'a'. Podczas bitew uczyła się kwestii z kartki, a nie były one w żaden sposób wymagające. Produkcja ubolewa, że jest mało spontaniczna" - twierdzi źródło portalu.