"The Voice of Poland": Odrzucony Michał Kaczmarek ujawnia. "Siedźcie w swoim klubie wzajemnej adoracji"
Mający na koncie sporo nagród i wyróżnień Michał Kaczmarek nie zyskał akceptacji żadnego z trenerów "The Voice of Poland" podczas ostatnich Przesłuchań w ciemno. Wokalista na Facebooku poinformował, że to produkcja naciskała na niego, by sięgnął po piosenkę Mietka Szcześniaka.
Marek Piekarczyk i Justyna Steczkowska już po raz piąty zasiadają obok siebie w trenerskich fotelach "The Voice of Poland". Razem z nimi uczestników oceniają Tomson i Baron z grupy Afromental oraz debiutująca w tym gronie Lanberry, która zastąpiła Sylwię Grzeszczak.
W sobotnich dwóch odcinkach "The Voice of Poland" pojawili się uczestnicy z województwa kujawsko-pomorskiego oraz młodzi Polacy na co dzień mieszkający na Wileńszczyźnie. Po raz pierwszy w historii show produkcja postanowiła poszukać muzycznych talentów wśród Polaków mieszkających na obczyźnie.
W najbliższą sobotę widzowie zobaczą aż trzy odcinki muzycznego talent show TVP2. 24 września wyemitowane zostaną trzy ostatnie odcinki Przesłuchań w ciemno. To właśnie wtedy poznamy pełny skład drużyn Justyny Steczkowskiej, Lanberry, Marka Piekarczyka oraz Tomsona i Barona.
Michał Kaczmarek zabrał głos po odrzuceniu w "The Voice of Poland"
Inspirujący się twórczością Andrzeja Zauchy i Czesława Niemena Michał Kaczmarek ma na koncie liczne nagrody na festiwalach ogólnopolskich i międzynarodowych, jak np. Grand Prix i nagroda publiczności na ogólnopolskim Festiwalu Pamięci Andrzeja Zauchy "Serca Bicie", nagroda radia Zet Gold na Grechuta Festival w Krakowie, Superdebiuty na Festiwalu w Opolu czy Grand Prix na festiwalu Slavianski Bazaar w Witebsku. W programie wykonał piosenkę "Za-czekam" Mietka Szcześniaka.
"Dobry głos ma" - mówiła Lanberry. "Ale czysto śpiewa" - ocenił Baron, jednak żaden z trenerów nie zdecydował się wcisnąć czerwonego przycisku. "Męczył się" - stwierdził potem Marek Piekarczyk.
Po wyemitowaniu odcinka ze swoim udziałem Michał Kaczmarek zdecydował się przedstawić swoje stanowisko w mediach społecznościowych.
"Szanowni Jurorzy i producenci. Taka żyleta tylko została pokazana w tym przepięknym utworze. Wybitnych i mądrych twórców! Nie znacie moich możliwości, bo niestety zostałem ograniczony z wyborem repertuaru. To produkcja wybrała i naciskała mnie na te piosenkę. Chętnie zmierzyłbym się z każdym z Was, co zostało mi zaproponowane, ale nie było mi dane" - napisał.
"Jeśli ktoś się zna na muzyce to potrafi ocenić kto ma potencjał. Życzę wszystkiego dobrego. A na scenie polskiej myślę że każdy z Was będzie chodził po kątach, żeby nie patrzeć prosto w oczy. Tymczasem pozdrawiam z drugiej półkuli. A wy siedźcie w swoim klubie wzajemnej adoracji. Przypominam... że jest to wyraz mojej opinii i wielu osób" - podkreśla Michał Kaczmarek, pisząc o "tysiącach wiadomości" od ludzi zszokowanych faktem, że został odrzucony w programie.
Na Facebooku jego wpis skomentował też Adam Konkol, lider i kompozytor grupy Łzy. Ten muzyk napisał muzykę i teksty na debiutancki album Kaczmarka - "Czekając na miłość" (2011). Z tego wydawnictwa pochodzi m.in. przebój "Halo ja czekam na ciebie".
"Michał w jury są osoby, które wszystkie razem wzięte mają mniej złotych i platynowych płyt niż ja sam, a ja Cię doceniłem i wydałem z Tobą płytę, jesteś naprawdę świetnym wokalistą. Dobrze wiesz jak wyglądają takie programy, nikt Ci nie umarł w ostatnim czasie więc nie miałeś szans" - napisał Konkol.