Od "Piotrusia Pana" do "The Voice of Poland". Kim jest Marcin Sójka?

32-letni Marcin Sójka w wielkim stylu wygrał "The Voice of Poland”. Uczestnik, który nie ma za sobą kariery w żadnym innym talent show, oczarował widzów. Co działo się w życiu Marcina Sójki przed jego pojawieniem się w programie?

Marcin Sójka zrobi wielką karierę?
Marcin Sójka zrobi wielką karierę?VIPHOTOEast News

Gdy stanął pierwszy raz przed trenerami "The Voice of Poland", zaśpiewał piosenkę "Czas nas uczy pogody" Grażyny Łobaszewskiej i sprawił, że Michała Szpaka oraz Piotra Cugowskiego zamurowało. Trenerzy obsypali go komplementami, a uczestnik postanowił dalej kontynuować swoją przygodę z programem w drużynie Patrycji Markowskiej.

Od tego momentu Sójka bezproblemowo przechodził kolejne etapy programu, aż dotarł do finału, w którym pokonał konkurentów z innych drużyn. Sam przyznał, że jednym z najcięższych momentów talent show był jego występ podczas bitew, gdzie musiał zaśpiewać "Sen o Warszawie" Czesława Niemena (posłuchaj utworu!).

"Marcin, ty masz niebiański głos i mam nadzieję, że masz tego świadomość i mam nadzieję, że Patrycja nie zmarnuje tego. Reszta panów niestety trochę skaleczyła ten numer" - przyznał po tamtym pojedynku Michał Szpak.

Marcin Sójka w "The Voice of Poland"TVP

Epizod w Teatrze ROMA

18 lat przed tym zanim Marcin Sójka trafił do programu, można było zobaczyć go w sztuce "Piotruś Pan". Jej premiera odbyła się w 2000 roku w Teatrze Muzycznym ROMA, a reżyserem spektaklu był Janusz Józefowicz. Sójka wcielał się w rolę tytułowego Piotrusia.

"Jeden malusieńki procent dzie­ci z całego świata może się zetknąć z pracą w teatrze. Praca na takiej wyspie Niebywalen­cji to coś niesamowitego" - komentował prace w sztuce 13-letni Marcin.

Na stronie Encyklopedii Teatru Polskiego możemy przeczytać, że przyszły zwycięzca "The Voice of Poland" został wyłoniony podczas specjalnego castingu, a o wygranej dowiedział się od instruktora śpiewu w Domu Kultury w Siedlcach. Do głównej roli oprócz Sójki wybrano też 11-letniego Tomasza Kaczmarka.

Kompozytor muzyki do sztuki, Janusz Stokłosa o 13-letnim Sójce mówił następująco: "Marcin? On ma naturalny dar śpiewania. Otwiera usta i... wszystko jest na swoim miejscu". Podobne zdanie na temat talentu Sójki mieli trenerzy "The Voice of Poland".

13-latek już wtedy miał zdradzać zamiłowanie do muzyki. Spora w tym zasługa rodziny wokalisty - graniem na instrumentach lub śpiewaniem zajmował się niemal każdy z jej członków.

Marcin Sójka o zwycięstwie w "The Voice of Poland"TV Interia

Talent z Siedlec

Swoje dotychczasowe życie Marcin Sójka związał mocno z rodzinnym miastem. Występował m.in. na deskach Teatru ES (wokalista odgrywał ważną rolę w widowiskach muzycznych "Giganci Piosenki" i "Tylko muzyka"). Do tej pory pracował również jako realizator dźwięku w lokalnym Centrum Kultury i Sztuki. W trakcie swojej kariery występował również z Orkiestrą Wojskową z Siedlec.

Talent Marcina był dobrze znany w jego okolicach. Sójka otrzymał stypendium prezydenta miasta w 2010 roku oraz kilkakrotnie nagradzano go w różnych konkursach muzycznych. W 2013 Sójka zdobył nagrodę Wawrzyna Siedlckiego przyznawanego za wybitne osiągnięcia artystyczne.

Skromny facet

Mimo ogromnego talentu Sójka pozostaje skromnym człowiekiem. Po programie będzie musiał jednak powalczyć o to, aby brak przebojowości nie pogrzebał jego szans na karierę. Potrzebę większej śmiałości podkreślają trenerzy.

- My w kuluarach powtarzamy, że za kogoś mocno trzymamy kciuki i to nie są słowa rzucone na wiatr, bo wiemy, jak ciężkim chlebem jest na co dzień praca w branży rozrywkowej. Mimo wszystko wierzymy w człowieka, bo oprócz wielkiego talentu wokalnego jest bardzo skromny. Liczę, że wkrótce bardziej się otworzy i szybko wyda swoją płytę - mówił Interii Grzegorz Hyży.

- Życzę mu kariery na miarę Ryszarda Rynkowskiego, bo dla mnie to jest taki wokalista, który nie potrzebuje fajerwerków i piór w d*pie, tylko wychodzi, śpiewa i jest. Chciałabym, aby Marcin był, dla wszystkich, po prostu - podkreślała Patrycja Markowska.

- Sam finał otwiera furtkę do kariery, ja będę musiał ją tylko naoliwić, aby nie skrzypiała. Czeka mnie sporo pracy, aby osiągnąć swój cel - zapowiadał w rozmowie z Interią sam zwycięzca.

Klątwa zwycięzców

Czy jesteśmy świadkami narodziny nowej gwiazdy? Fani Sójki mają nadzieję, że jego kariera potoczy się zdecydowanie lepiej niż poprzednich zwycięzców. Przypomnijmy, że poprzedni wygrani - Mateusz Grędziński, Krzysztof Iwaneczko, Aleksandra Nizio - nadal nie wydali debiutanckiej płyty i zupełnie zniknęli z radarów widzów.


Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas