Andrzej Piaseczny: To co dobre
23 stycznia 2012 roku ukaże się nowa płyta Andrzeja Piasecznego zatytułowana "To co dobre".
Siódmy solowy album z jednej strony ma być kontynuacją "Spisu rzeczy ulubionych", przebojowej (podwójna platyna) płyty nagranej z Sewerynem Krajewskim. Wydawca zapowiada jednak, że nigdy wcześniej nie słyszeliśmy głosu Andrzeja Piasecznego w takiej oprawie. "Szlachetnej i surowej zarazem, z akompaniamentem, który brzmi światowo i garażowo jednocześnie".
Juror zakończonego właśnie programu "The Voice of Poland" w poszukiwaniu naturalnego i analogowego brzmienia zawędrował najpierw do Anglii, a potem do Stanów Zjednoczonych. Konkretnie - do studia Waterfront w Hudson, w stanie Nowy Jork. Tam trafił pod opiekę kompozytora i producenta Henry'ego Hirscha, znanego przede wszystkim ze współpracy z Lennym Kravitzem, ale również Mickiem Jaggerem czy Madonną. Jego nowe studio powstało w kościele z XIX wieku.
Amerykański producent nie tylko zadbał o należyte brzmienie materiału, ale też powierzył Piasecznemu swoje własne piosenki i bardzo interesował się tym, o czym śpiewa polski wokalista.
"Henry okazał się człowiekiem wyjątkowym, bardzo normalnym facetem. Zawiozłem mu w ramach upominku pakiet płyt wydanych z okazji Roku Chopinowskiego i wiesz, że codziennie, kiedy przychodziliśmy do studia, zastawaliśmy Henry'ego słuchającego Chopina? Do tego gitara, na której nagrywał Kravitz, złote płyty Lenny'ego, historie o Tinie Turner czy Micku Jaggerze... To było jak film" - wspomina sesję nagraniową w Hudson Andrzej Piaseczny.
Do promocji nowego albumu wybrano singla "To co dobre, to co lepsze".