"The Voice Kids": Mateusz Golicki i piszczące dziewczyny. Kto jeszcze zachwycił?
Co wydarzyło się w kolejnych odcinkach castingowych w drugiej edycji "The Voice Kids"?
Furorę zrobił Mateusz Golicki, którego widzowie TVP mogą pamiętać z programu "Hit Hit Hurra". Teraz pojawił się w "The Voice Kids".
Przed jurorami zaprezentował się w piosence Michała Szczygła "Nic tu po mnie".
"Jak wszedłeś tutaj to dziewczyny tak piszczały, że od razu wiedziałam, że wystąpi przystojny chłopak. Nie myliłam się" - mówiła Cleo.
Tomson pochwalił młodego uczestnika za panowanie nad emocjami, których z kolei nie kryli najbliżsi 14-latka, ściskający za niego kciuki za kulisami.
"Dopiero po wstępie było widać, że się denerwowałeś, a to nie jest często spotykane. To piosenka dynamiczna, na której można się ładnie wygrzmocić dźwiękowo" - powiedział. Mimo starań Cleo i Dawida Kwiatkowskiego, Mateusz postawił na rocka i dołączył do teamu Tomsona i Barona.
Odkryciem drugiej edycji jest też Ania Dąbrowska, która wzruszyła nie tylko głosem, ale również swoją historią, którą opowiedziała. Okazało się, że dziewczynka jest poważnie chora - cierpi na mukowiscydozę CF. Mimo przeciwności losu nie zapomina o uśmiechu, spełnia marzenia, cieszy się życiem, a śpiewanie to dla niej najlepsza rehabilitacja i najlepszy lek.
W programie zaśpiewała piosenkę "Hurt" Christiny Aguilery, sprawiając, że swoje fotele odwrócili wszyscy trenerzy. Tomson i Cleo nie dowierzali, jak w tak małej osóbce mieści się taki potężny głos, a Dawid stwierdził, że nie wyobraża sobie nie mieć jej w drużynie. Ania wybrała jednak drużynę Cleo.
Do tej trenerki dołączyli także Adrian Bałucki, Gabrysia Jeleń i Eliza Gąsiorowska.
Ekipa Dawida Kwiatkowskiego poszerzyła się o 9-letnią Aurelię Radecką, Sebastiana Walento i Tomasza Kolbusza.
Z kolei do Tomsona i Barona trafiły 14-letnia Dominika Stec, Wiktoria Gabor (na scenie pojawiła się także jej mama, śpiewająca w zespole romskim) oraz 11-letnia wokalistka i gitarzystka Łucja Kania (Baron zaśpiewał dla niej piosenkę).