Kazik
- data urodzenia
- 12 marca 1963
- pochodzenie
- Polska
- imię i nazwisko
- Kazimierz Staszewski
Biografia
Szyld, pod którym Kazik Staszewski - lider i wokalista Kultu, najpopularniejszy i jeden z nielicznych naprawdę kreatywnych polskich rockmanów przełomu stuleci - realizował najpierw rapowe (przedstawiany wtedy jako "pierwszy raper Rzeczpospolitej"), a potem niemalże hardcore'owe projekty solowe, nie mieszczące się w palecie stylistycznej tego zespołu.
Staszewski (ur. 12 III 1963) od początku, czyli od 1982 roku, stał na czele Kultu, z którego najpierw uczynił gwiazdę tzw. nurtu niezależnego, a później gwiazdę już komercyjnego obiegu. Jednak mimo to, że Kult miał wiele stylistycznych twarzy, muzyk nie chciał, by grupie przybyła jeszcze jedna - rapowa. Zrealizował więc - za namową Jacka Kufirskiego (kbds, samp, dr, voc, kompozycje) - projekt nazwany właśnie po prostu Kazik.
Obaj muzycy (Kazik w roli obsługującego samplery wokalisty i autora tekstów) przy pomocy Shepenyagaha (kbds, samp, dr, bg, perc, tp, viol), a także m.in. Wojciecha Waglewskiego (g; Voo Voo), nagrali sensacyjny album "Spalam się" (91). Sensacyjny - bo nikt wcześniej w Polsce tak nie otworzył się na muzykę rap. Oprócz prekursorstwa zwracało uwagę umiejętne wykorzystanie samplerów, automatycznej perkusji i techniki skratchingu, choć głównym atutem płyty były jak zwykle nasycone trafnymi spostrzeżeniami, a przy tym prowokacyjne teksty Staszewskiego. Tekst "Jeszcze Polska..." stał się nawet przedmiotem niemal ogólnopolskiej debaty, a także powodem do zaskarżenia autora przez jednego z posłów na Sejm o obrazę hymnu narodowego (Staszewski musiał w związku z tym składać zeznania w prokuraturze). Inne fragmenty "Spalam się", które zyskały - już "czystą" - popularność, to utwór tytułowy i "Dziewczyny". W "Dziewczynach" wykorzystano wsamplowany fragment "We Will Rock You" Queen.
Podczas pierwszych koncertów Kazika - m.in. na festiwalu Sopot '91 - muzycy wykorzystali playback, ale że Staszewski źle czuł się w takiej formule, postanowił stworzyć skład typowo rockowy i w lutym 1992 w warszawskim Remoncie wystąpił razem z Adamem "Burzą" Burzyńskim (g; Kobranocka), Michałem "Kwiatkiem" Kwiatkowskim (bg; Kobranocka) i Kubą Jabłońskim (dr; prezenterem lokalnego radia w Warszawie). Przez rok muzycy objeżdżali Polskę zahaczając o festiwal w Sopocie, gdzie przedstawili premierowy utwór "100000000", nawiązujący do przedwyborczej obietnicy prezydenta Lecha Wałęsy o "stu milionach dla każdego". Piosenka wywołała skandal - w jej sprawie wypowiadał się zarówno Sejm, jak i prezydent, dwukrotnie wycinano ją z telewizyjnych recitali Kazika.
"100000000" trafiło na album "Spalaj się!" z 1993 roku - o którego repertuarze znów zadecydowało trio Staszewski, Kufirski, Shpenyagah, wsparte w studiu m.in. przez Burzyńskiego, Janusza Grudzińskiego (kbds; Kult) i Romualda Kunikowskiego (kbds; znanego z T. Love i grupy Edyty Bartosiewicz). "Spalaj się!" - wydane przez firmę Eska (Kazik był pierwszym polskim artystą rockowym, który podpisał bardzo intratny kontrakt fonograficzny z prywatnym wydawcą) - potwierdzało autorskie walory Staszewskiego jako bacznego i krytycznego obserwatora rzeczywistości (nie tylko polskiej, bo i zagranicznej - vide "Pocztówka z Chorwacji"), jednak robiło gorsze wrażenie od "Spalam się", również ze względu na przypadkowy dobór i tak zbyt obszernego materiału.
Przed wydaniem "Spalaj się!" Staszewski rozwiązał skład rockowy, ale po publikacji albumu zrezygnował ze współpracy z Kufirskim i Shpenyagahem, by pod koniec roku 1993 znów działać z Burzą, Kwiatkiem i Jabłońskim. Z tym triem w połowie 1994 roku wydał płytę "Na żywo, ale w studio" (pisownia oryginalna) wypełnioną zarówno "czadowymi" wersjami utworów znanych z poprzednich albumów (np. "Spalam się", "100000000"), jak i premierowymi kompozycjami, spośród których największym powodzeniem cieszyli się "Artyści" (główny motyw gitary pochodził z "We Know How To Kill" Kr'shna Brothers), "Biały Gibson" (będący pastiszem rodzimego soft metalu) i "Celina" (znana już z repertuaru Kultu). "Na żywo, ale w studio" było jedną z najlepszych pozycji w dyskografii Kazika, do czego przyczyniły się na równi stare i nowe utwory.
Wkrótce lider ponownie rozwiązał swój rockowy zespół, ale po kilku miesiącach, skuszony wysokim honorarium za występ na placu Piłsudskiego w Warszawie, przywrócił mu życie - zajętego grą w Lady Pank Jabłońskiego zastępując Tomaszem Goehsem (Kr'shna Brothers; eks-Turbo, Wilczy Pająk, Creation Of Death). W czerwcu 1995 muzycy poprzedzali na warszawskim "Torwarze" występ amerykańskiej grupy Rage Against The Machine, a we wrześniu uświetnili w Niemodlinie koncert z okazji dziesięciolecia Piersi. W październiku dołączył Litza, gitarzysta Acid Drinkers i Flapjack, co wpłynęło na krystalizację już trzech artystycznych obliczy Staszewskiego - w Kulcie, w opartych na samplerach projektach solowych firmowanych imieniem Kazik oraz w składzie stricte rockowym nazwanym Kazik Na Żywo.
Kazik-solista w czerwcu 1995 r. wydał płytę "Oddalenie", na której okładce prowokacyjnie umieścił pod zlewozmywakiem, obok innych nagród, Fryderyka otrzymanego w kategorii "najlepszy autor tekstu" (dostał go także za rok 1995 - w obu przypadkach nie pojawiając się na ceremonii wręczenia). "Oddalenie" - oparte na transowym, niemal narkotycznym brzmieniu samplerów - stanowiło nie do końca twórczą kontynuację drogi rozpoczętej na "Spalam się". Największą popularność z tej płyty zdobył utwór "Łysy jedzie do Moskwy", będący dosadnym komentarzem do wizyty w stolicy Rosji ówczesnego premiera Józefa Oleksego.
Natomiast we wrześniu '95 Kazik Na Żywo przedstawił "Porozumienie ponad podziałami" - zupełne przeciwieństwo "Oddalenia", płytę z muzyką bardzo ostrą, opartą na niemalże thrashowo-hardcore'owych riffach. Głównymi atutami "Porozumienia ponad podziałami" były nowe wersje "Dziewczyn" i "Konsumenta" Kultu (z muzyką Titusa z Acid Drinkers) oraz "Tata dilera". Właśnie ten ostatni utwór cieszył się największą popularnością. Wydanie "Oddalenia" i "Porozumienia ponad podziałami" przedzielił wyjazd Kazika Na Żywo na koncerty dla Polonii w Nowym Jorku i Chicago. Natomiast w kraju zespół występował pod koniec 1995 i 96 roku.
W drugiej połowie roku 1996 Kazik nagrał płytę z jassową formacją Arhytmic, a na początku lata '97 przedstawił album "12 groszy". Płyta odniosła duży sukces - sprzedało się ponad 200 tysięcy egzemplarzy. Z niej pochodzą przeboje "12 groszy", "Maciek ja tylko żartowałem" i "sztos". Ten ostatni utwór znalazł się na ścieżce dźwiękowej filmu Olafa Lubaszenki "Sztos". Na płycie gościnnie zagrał Jerzy Mazzoll (klarnet), czołowy przedstawiciel sceny jassowej, związany z bydgoskim klubem "Mózg". Ta współpraca zaowocowała wydaniem płyty "Rozmowy s catem", sygnowana Mazzoll, Kazik & Arhythmic Perfection, wydana raptem miesiąc po premierze "12 groszy".
W 2000 roku ukazała się kolejna solowa płyta Kazika, zatytułowana "Melassa". Promowała ją piosenka "Cztery pokoje" z gościnnym udziałem wokalistki Edyty Bartosiewicz. W nagraniach wzięli udział także inni zaprzyjaźnieni muzycy: Olaf Deriglasoff (g, bg, kbds; Homo Twist, Pudelsi, a wcześniej m.in. Dzieci Kapitana Klossa i Apteka), pianista Leszek Możdżer, znany z wcześniejszych nagrań Kazika perkusista Tomek Goehs, Banan (Kult), Sławek Pietrzak (wydawca Kazika, a wcześniej muzyk Kultu), trębacz Janusz Zdunek, Piotr Wieteska (niegdyś muzyk i współzałożyciel Kultu, a obecnie menedżer Kazika), DJ M.A.B. (Piotr Waglewski, współtwórca sukcesów Fisza, syn lidera VooVoo, Wojciecha), Sławek Janicki (bg), Sławek Janowski (kbds) i Shoovar, czyli Jacek Szymoniak (kbds, wcześniej Kult). Wśród 20 utworów z "Melassy" popularnością cieszył się także drugi singel "Mars napada". Trzecim singlem był utwór Gdybym wiedział to co wiem".
Rok później premierę miała płyta "Melodie Kurta Weill'a i coś ponadto". Zawierała nagrania, które Kazik przygotował na Przegląd Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu w 2000 roku. Poza Kazikowymi wersjami utworów niemieckiego kompozytora Kurta Weilla (w tłumaczeniu Romana Kołakowskiego, jedynie "Moritet von Mackie Messer" Kazik zaśpiewał po niemiecku) znalazło się także "Krzesło łaski", w oryginale utwór Nicka Cave & The Bad Seeds (przekład Roman i Aleksander Kołakowscy). Przy "Melodiach" jak zwykle pomagali mu muzycy znani z Kultu (Grudziński i Banan), Kazika Na Żywo (Burza i Kwiatek) oraz obu tych grup (Goehs).
Podobnym pomysłem była kolejny album - "Piosenki Toma Waitsa" z 2003 roku. Staszewski sięgnął tym razem po twórczość słynnego amerykańskiego barda. Na polski piosenki ponownie przełożył Roman Kołakowski. Przekłady zostały autoryzowane przez samego Waitsa i współpracującą z nim Kathleen Brennan. W nagraniach uczestniczyli Grudziński, Morawiec, Zdunek, Deriglasoff, Andrzej "Izi" Izdebski (S.P.E.C., g, voc, kbds), grupa bębniarzy Papadrama i Jacek Majewski, a na perkusji zagrał techniczny.Kultu i KNŻ Wojtek Jabłoński (gitarzysta zespołu Czarni i Biali Indianie).
1 października 2004 roku do słuchaczy trafiła pierwsza autorska płyta Kazika od czterech lat. Na "41" znalazły się w sumie 24 utwory, w tym m.in. przeróbka piosenki "Czterdzieści lat minęło" z serialu "Czterdziestolatek" i nowa wersja "Anarchii w WC" zespołu Poland (w nim Kazik zaczynał muzyczną przygodę). Początkowo płyta miała nosić tytuł "40" i ukazać się na 40. urodziny Staszewskiego w 2003 roku. Jednak opóźnienia sprawiły, że Kazikowi "stuknęło" 41 lat i trzeba było zmienić tytuł. W nagraniach znów uczestniczyło mnóstwo muzyków. Lista jest imponująca: Deriglasoff (bg, g, voc, kbds), Jabłoński (dr, g), Izdebski, Majewski, Zdunek, Tomasz Glazik (Kult, 4 Syfony, saksofon tenorowy, barytonowy, sopranowy i altowy), Kwiatkowski, Banasik, Ryszard Olejniczak (skrzypce), Salwador Szurlej (gitara), Dariusz Szurlej (głos), Jan Staszewski (głos) i Mateusz Uszpolewicz (głos).
(źródło: "Encyklopedia polskiego rocka", wydawnictwo In Rock).