Zapierająca dech Metallica
Nowy album Metalliki, "Death Magnetic", został entuzjastycznie przyjęty przez polską prasę, co nie zdarza się zbyt często.

Metallica powraca w świetnym stylu - uważa "Dziennik".
Płyta brzmi potężnie, pełna jest typowych dla Metalliki zapierających dech zmian tempa, pędzących na złamanie karku gitarowych solówek i miażdżących riffów, które choć przywołują skojarzenia z produkcjami grupy z lat 80., mimo wszystko brzmią bardzo współcześnie - wtóruje "Gazeta Wyborcza".
Krytycy podkreślają, że świetna płyta ukazała się w momencie, kiedy zespół znajdował się na równi pochyłej.
Niejeden fan metalu postawił już krzyżyk na amerykańskich gigantach, którzy od dekady borykają się z wewnętrznymi napięciami w zespole (co wyraźnie udokumentował słynny film "Metallica: Some Kind of Monster" z 2004 r.) i brakiem pomysłu na nowe brzmienie - przypomina "Dziennik".
Dziś grupa wraca do brzmień, które zapewniły jej dominację w metalowym świecie. Spora w tym zasługa Ricka Rubina, producenta, który z równym wyczuciem potrafił realizować albumy ultrametalowego Slayera, jak i śpiewane tylko przy akompaniamencie gitary akustycznej country'owe ballady Johnny'ego Casha - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Przeczytaj nasz wywiad z basistą grupy, Robertem Trujillo.
Zobacz teledyski Metalliki na stronach INTERIA.PL.