Trzymał rodzinę z dala od blasku fleszy. Zamiast "tato" dzieci mówiły "‘Bruce Springsteen"
Bruce Springsteen w najnowszym wywiadzie dla "The Times" podkreśla, że starał się chronić swoje dzieci przed wpływem jego ogromnej popularności. Czy mu się to udało?
Bruce Springsteen, znany na całym świecie jako "The Boss", zdobywca 20 nagród Grammy, opowiadał ostatnio o swoim życiu jako ojciec trójki dzieci, które wychowywał razem z żoną Patti Scialfą.
Springsteen i Scialfa są małżeństwem, ale też tworzą wspólnie zespół E Street Band. Para doczekała się trójki dzieci: Evana (34 lata), Jessici (32 lata) oraz Samuela (30 lat).
W wywiadzie Springsteen zdradził, że jego dzieci miały dość specyficzny sposób rozdzielania swojego ojca od ikonicznej postaci, którą znał cały świat.
"Kiedy były małe i słyszały mnie w radiu, mówiły: ‘Bruce Springsteen!’ - to był ich sposób na oddzielenie taty od tej abstrakcyjnej postaci, która również była częścią ich życia" - mówił muzyk.
Rockman wyjaśnił również, że jego dzieci, mimo że od czasu do czasu pojawiały się na jego koncertach, w dużej mierze pozostawały poza światem show-biznesu.
Jednak wraz z wiekiem sytuacja nieco się zmieniła. Jak mówi sam artysta, dzieci zaczęły przyprowadzać na koncerty swoich znajomych, ale mimo to udało im się "wybrać własne życie", znaleźć pracę, a także stworzyć swoje rodziny, z dala od specyficznego zawodu ich ojca i jego ogromnej sławy.