To oni wkurzyli Korę
Rozzłościli Korę i wzbudzili spore kontrowersje wśród fanów telewizyjnego programu "Must Be The Music". Czy o to im chodziło? Nasty Crue podzielili się z INTERIA.PL swoimi wrażeniami z uczestnictwa w tym show.
"Zdecydowaliśmy się zaprezentować utwór Bon Jovi. Chcemy się cofnąć o dwadzieścia lat i zafundować Polsce to, co ominęło ją z wiadomych przyczyn" - anonsował występ swojej formacji podczas sobotniego programu jej wokalista J.J.
Ta niefortunna zapowiedź wywołała ostry sprzeciw Kory Jackowskiej, jurorki w "Must Be The Music".
"Bracie, ty chyba nie znasz polskiej muzyki, jeżeli tak pieprzysz o niej jak poparzony. Oj, wkurzasz mnie!" - zareagowała wokalistka Maanamu.
J.J. próbował się ratować nazywając Korę "dziewczyną z klasą". Nie pomogło.
"Wiesz, lubię inteligentnych ludzi, a ty jesteś durniem" - skwitowała wokalistka.
Występ wrocławskiej ekipy także nie wywołał entuzjazmu. Jedyną osobą, która głosowała za przejściem Nasty Crue do następnego etapu była Elżbieta Zapendowska. Jak wyjaśniła zainteresowanym: "Chciałam was wynagrodzić tylko i wyłącznie za design i za przyzwoity wokal. Było średnio".
Zobacz nieudany występ Nasty Crue w programie:
Jak doszło do udziału Nasty Crue w programie opowiedział w rozmowie z INTERIA.PL perkusista grupy, Mintay69.
- W "Must Be The Music" pojawiliśmy się z czystej ciekawości i dla zabawy. Nie szykowaliśmy się specjalnie do programu i nie ostrzyliśmy sobie zębów na wygraną. Po prostu poszliśmy na precasting i zaproszono nas do Warszawy.
- Pomysł pojawił się dlatego, że po pierwsze, jesteśmy fanami glam rocka i hair metalu, a do tego mamy duży dystans i robimy to w stu procentach rozrywkowo. W Polsce takie zjawisko jest obecnie marginalne, więc postanowiliśmy coś takiego stworzyć. Producenci "Must Be The Music" chcieli, żebyśmy zagrali utwór z repertuaru Europe - "The Final Countdown", ale zdecydowanie odmówiliśmy. A że akurat "You Give Love A Bad Name" Bon Jovi jest w naszym repertuarze koncertowym, więc padło na ten kawałek.
Jak przyjęli krytykę Kory? Mintay69 odpowiada: - Werdykt przyjęliśmy normalnie.
I choć samą wypowiedź Kory nazywa obrazą, nie krytyką, nie zamierza jej komentować.