Strajk: Paweł Hajnowski nie żyje

Grupa Farben Lehre przekazała informację o śmierci Pawła Hajnowskiego, gitarzysty punkrockowego zespołu Strajk.

Strajk w 1992 r. - od lewej: Artur Lubiński, Paweł Hajnowski, Mariusz Zalewski i Konrad Wojda
Strajk w 1992 r. - od lewej: Artur Lubiński, Paweł Hajnowski, Mariusz Zalewski i Konrad Wojdamateriały prasowe

"Orkiestra STRAJK, choć tak naprawdę nigdy nie wiadomo kiedy i gdzie, da jeszcze niejeden koncert w tym składzie! W ostatnich dniach, w ślad za "Marianem" i Artkiem, strajkować przestał "Hajnoś"... STRAJK już nie strajkuje, ale - jak mawiał Mariusz Zalewski - Strajk jeszcze nie odchodzi, bo Strajk jest w każdym z nas... Niech PAWEŁ & chłopaki pozostaną na zawsze w naszej pamięci i w naszych sercach - młodzi, dumni, zbuntowani, tak jak na tym zdjęciu" - taki wpis pojawił się na facebookowym profilu grupy Farben Lehre.

Obie punkrockowe ekipy z Płocka łączy osoba Konrada Wojdy - od 1999 r. gitarzysty Farben Lehre, który w Strajku był basistą i wokalistą.

Strajk: Paweł Hajnowski nie żyje

Początkowo grupa działała pod nazwą Uśmiechnięta Kromka Chleba. Po kilku tygodniach nastoletni muzycy (razem z Wojdą formację założyli wokalista i autor tekstów Robert Wudarski oraz perkusista Artur Lubiński, do których dołączył gitarzysta Paweł Hajnowski) zmienili nazwę na Strajk. W 1991 Roberta Wudarskiego zastąpił Mariusz Zalewski, który 2 maja 1993 r. popełnił samobójstwo.

Debiutancki album "Nie pójdziemy" (1993) obecnie jest dostępny tylko na aukcjach internetowych, gdzie osiąga ceny kilkuset zł. Rok po premierze płyty "Lustro" w szpitalu na skutek obrażeń poniesionych w wypadku samochodowym umiera Artur Lubiński.

W 2000 po nagraniu pożegnalnego albumu "Siła w nas" zespół zakończył działalność (album został wydany 4 lata później). Konrad Wojda w 2007 r. reaktywował Strajk jako trio w nowym składzie - u jego boku pojawili się Sebastian "Sebek" Stańczak (gitara, wokal) i Paweł "Paola" Caban (perkusja). Ten skład pozostawił po sobie dwie płyty: "Reaktywacja" (2007) i "Dwie strony" (2009) po której przeszedł do historii.

Janusz Stefański (Prestige MJM) o świątecznym koncercie Matteo Bocellego i jego gościINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas