Przewodnik rockowy: Christine McVie - dziewczyna idealna

Jerzy Skarżyński (Radio Kraków)

12 lipca 1943 roku urodziła się Anne Christine Perfect, lepiej znana w świecie muzyki jako Christine McVie, przez kilkadziesiąt lat wokalistka grupy Fleetwood Mac.

Christine McVie w 1983 roku - fot. Associated Press/Fotolink
Christine McVie w 1983 roku - fot. Associated Press/FotolinkEast News

O tym, że "Thriller" Michaela Jacksona jest najlepiej sprzedaną (w łącznym nakładzie 110 milionów sztuk!) płytą historii muzyki popularnej, wie chyba każdy. Natomiast, już o niebo mniej osób może wskazać tytuły krążków, które zajmują na tej liście miejsca kolejne.

Kto zatem nagrał te bestsellery? Oto dziesięć kolejnych albumów według Wikipedii: Pink Floyd - "The Dark Side Of The Moon" (50 mln); AC/DC - "Back In Black" (49); Michael Jackson - "Bad" (45); Whitney Houston / Różni artyści - "The Bodyguard" (44); Meat Loaf - "Bat Out Of Hell" (43); Eagles - "Their Greatest Hits (1971-1975)" (42); Różni artyści - "Dirty Dancing" (42); Backstreet Boys - "Millennium" (40); Bee Gees / Różni artyści - "Saturday Night Fever" (40) i wreszcie Fleetwood Mac - "Rumours" (40 milionów).

A ponieważ przy uważnym prześledzeniu tego zestawienia można uznać, że aż cztery longplaye to składanka (płyta Eagles) i wydawnictwa filmowe ("The Bodyguard", "Dirty Dancing" i "Saturday Night Fever"), to czołówka "prawdziwych" długograjów wszech czasów wygląda tak: "Thriller" - nr. 1; "The Dark Side Of The Moon" - 2; "Back In Black" - 3; "Bad" - 4; "Bat Out Of Hell" - 5 i "Millennium" oraz "Rumours" - ex aequo miejsce 6. i 7. Co do pierwszych czterech tytułów niespodzianki specjalnej nie ma, natomiast co do pozostałej trójki, to ta może zaskoczyć. Tyle że jako Przewodnik Rockowy o sukcesie artysty o uroczym pseudonimie Meat Loaf już kiedyś pisałem, a o Backstreet Boys nawet mi nie wypada (nie moja brocha), zostaje mi zatem jeszcze tylko Fleetwood Mac.

Tu, żeby wszystko było jasne, powiadomię, że bezpośredni pretekst do tej pogawędki dał mi kalendarz i data 12 lipca 1943 roku. Bo tego dnia urodziła się Anne Christine Perfect, dziewczyna, która w 27. roku życia została jednym z filarów Fleetwood Mac.

W połowie lat 60. ubiegłego stulecia w Wielkiej Brytanii szalała moda na zespoły grające białego bluesa. Najważniejszym z owych bandów był kierowany przez Johna Mayalla - The Bluesbreakers. Grupa nagrywała liczne płyty i tym się charakteryzowała, że bardzo często zmieniała skład, co sprawiało, że dziś można ją nazwać prawdziwą wylęgarnią gwiazd.

Tylko w szóstej dekadzie przez formację przeszli (i to jedynie między innymi) Eric Clapton, Jack Bruce, Mick Taylor, Don "Sugarcane" Harris, Aynsley Dunbar, Jon Hiseman, Dick Heckstall-Smith oraz Andy Fraser. W tej wyliczance świadomie pominąłem trzy nazwiska: gitarzysty - Petera Greena, basisty - Johna McVie i perkusisty - Micka Fleetwooda. W pewnym momencie cała ta trójka rozstała się z Mayallem i założyła własny zespół. I tak w 1967 r. zrodziła się w sporych bólach grupa, której Green nadał nazwę Fleetwood Mac (ze złożenia nazwisk muzyków sekcji rytmicznej). Byłoby to dość dziwne (logika podpowiadała użycie własnego nazwiska w nazwie), gdyby nie fakt, że gdy w 1968 r. pojawiła się jej pierwsza płyta, ta była firmowana nazwą-tytułem "Peter Green's Fleetwood Mac". W tamtym czasie grał też w formacji drugi gitarzysta - Jeremy Spencer.

W 1968 r. ukazała się również druga płyta - krążek "Mr. Wonderful". Natomiast następny rok przyniósł dwa albumy - "The Pious Bird of Good Omen", dzięki któremu świat wzbogacił się m.in. o dwie fantastyczne kompozycje Greena: instrumentalny temat - "Albatross" i gorący song - "Black Magic Woman" (ten który stał się wielkim hitem bandu Carlosa Santany) oraz "Then Play On" (przy jego nagrywaniu Spencera zastąpił Danny Kirwan). W tym samym roku pojawia się też znakomity singel, z dwuczęściowym, w sumie aż ośmiominutowym utworem - "Oh Well". Natomiast ostatnim dziełem pierwotnego, a więc Greenowskiego składu Fleetwood Mac, była wydana w 1970 r. mała płytka z tematem - "The Green Manalishi (With The Two Prong Crown)". To arcydzieło dziewięć lat później, w metalowej wersji, wylansował ponownie Judas Priest.

Peter Green, który cierpiał już wtedy na schizofrenię, 20 maja 1970 r. po raz ostatni wystąpił z Fleetwood Mac i na parę lat wycofał się z publicznego życia. Natomiast jego były zespół, ze starającym się go zastąpić Jeremym Spencerem, nagrał longplay "Kiln House". Niestety był to raczej niewypał, co sprawiło że Spencer odszedł (trafił do sekty "Dzieci Boga"), a na jego miejscu pojawił się Bob Welch. W tym samym momencie oficjalną członkinią grupy została też często ją wspierająca - Christina Perfect.

70 lat temu, w miejscowości Bouth, w Lake District, w Anglii urodziła się Anna Krystyna Perfect. W tym, że już wieku czterech lat zaczęła się uczyć gry na fortepianie, nie było nic dziwnego, bo... jej tata był koncertowym skrzypkiem i wykładowcą muzyki w St Peter's College Of Education, w Saltley, w Birmingham, a dziadek pełnił rolę organisty w słynnym Opactwie Westminsterskim. Jedynie mama "zawodowo" trzymała się z daleka od muzyki, ponieważ... była medium i poświęciła się uzdrawianiu wierzących w jej dar.

Anna Krystyna poznawała tajniki pianistyki i muzyki do 15. roku życia, czyli aż do momentu, gdy w jej życie, za pośrednictwem starszego brata Johna, wkradł się rock'n'roll. Zanim jednak została czynnym muzykiem, przez pięć lat studiowała rzeźbę w jednej ze szkół wyższych w Birmingham. Teoretycznie miała zostać nauczycielką plastyki. I to wtedy, pewnego wieczoru, w jednym z pubów natknęła się na dwóch dawnych przyjaciół - Stana Webba i Andy'ego Silvestera, którzy zaproponowali, aby choć na chwilę przyłączyła się do ich zespołu (Sounds Of Blue). Tym sposobem, dość niespodziewanie, weszła w świat bluesa. Trochę później zaczęła śpiewać w chórkach, pomagając innym zespołom, m.in. Spencer Davis Group. W 1967 r. dowiedziała się, że Webb i Silvester poszukują do swojej kolejnej formacji (Chicken Shack) pianistki i wokalistki. Napisała więc do nich, a ci skorzystali z jej propozycji. I tak stała się częścią bardzo wtedy cenionego bandu.


Na przestrzeni 1968 i 1969 r. Christine nagrała z Chicken Shack dwie płyty ("40 Blue Fingers, Freshly Packed and Ready to Serve" i " O.K. Ken?") i dorobiła się opinii świetnej pieśniarki bluesowej, czego potwierdzeniem było przyznanie jej dwukrotnie (1969 i 1970 r.) tytułu wokalistki roku przez "Melody Maker"! W tym też czasie dziewczyna zaczęła gościnnie śpiewać w chórkach i grać na klawiszach na płytach Fleetwood Mac. Słychać ją na: "Mr. Wonderful", "The Pious Bird of Good Omen", "Then Play On" i "Kiln House" (do którego zrobiła też okładkę). A co najważniejsze, jeszcze w 1968 roku, po zaledwie dwóch tygodniach znajomości, wyszła za mąż za Johna McVie (rozwiedli się w 1976 r.), a ten, gdy od jego formacji odszedł Green, namówił ją na przejście do Fleetwood Mac.

W roku 1970 r. Christine McVie nagrała solową płytę ("Christine Perfect"), która przeszła niemal niezauważona, a potem zaangażowała się całkowicie w pracę z Fleetwood Mac. Oznacza to, że przyszło jej przeżyć z tym zespołem jego najgorsze i najlepsze lata. Te pierwsze (początek lat 70.) to czas częstych zmian składu, nie najlepszych płyt i spadku popularności, a ten drugi, to okres "zamienienia" tracącego wtedy popularność bluesa, na bardziej komunikatywny soft-rock. Owa szczęśliwa roszada nastąpiła dzięki zaproszeniu do zespołu niezwykłego duetu - mającej fantastyczny, wibrujący głos Stevie Nicks i świetnego gitarzysty oraz wokalisty Lindseya Buckinghama. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania.

Już pierwszy nagrany z nimi longplay - "Fleetwood Mac" (1975 r.) odniósł wielki sukces, docierając w USA do pierwszego miejsca listy Billboardu i sprzedając się w 5-milionowym nakładzie! Sukces nałożył się jednak na sprawy sercowe w zespole - to wówczas rozpadło się małżeństwo Christine i Johna McVie, a także długoletni związek Lindsaya Buckinghama i Stevie Nicks, z kolei Mick Fleetwood był w trakcie rozwodu ze swoją żoną Jenny.

Konflikty osobiste (mocno podlewane narkotykami i alkoholem) przełożyły się jednak na znakomite efekty artystyczne. W dwa lata później pojawił się album "Rumours" (o którego megapowodzeniu już pogwarzyłem); s 1979 r. muzyczne arcydzieło, dwukrążkowy, a więc droższy, co wpłynęło trochę na zmniejszenie jego sprzedaży ("tylko" 2 mln) - "Tusk"; w 1982 r. - "Mirage" (też 2 mln) i wreszcie w 1987 r. - arcyprzebojowy "Tango In The Night" (Stany - 3 mln, Wielka Brytania - 2,4 mln, w sumie ponad 12 mln egzemplarzy na całym świecie). To on dał światu hity: "Seven Wonders", "Everywhere", "Little Lies" i "Big Love". W międzyczasie (1984 r.), Christine nagrała swój drugi album solowy "Christine McVie". Odniósł spory sukces.


Jak zwykle bywa, po latach tłustych, musiały nadejść mniej udane. A te związane były z decyzją o odejściu z zespołu Lindsaya Bucknghama. Aby go zastąpić ściągnięto aż dwóch muzyków (Billy Burnette - śpiew i Rick Vito - gitara), ale mimo ich dużych możliwości i umiejętności, nie udało się uzyskać powodzenia porównywalnego z dawnym. W 1990 r. Fleetwood Mac nagrał średnio popularny album "Behind the Mask" i po trasie go promującej ogłosił, że więcej nie będzie koncertował. To nie był koniec kłopotów, bo wydany pięć lat później krążek "Time" był tak wielką klapą, że Christine McVie postanowiła odejść z zespołu. I gdy się zdawało, że oznacza to jego koniec, Buckngham zdecydował się na powrót, co sprawiło, iż doszło do jeszcze jednego tournée w wielkim składzie, a nagrana wtedy płyta live - "Dance" - stała się kolejnym superbestsellerem (5 mln). Później, w 2003 r., ale już bez Christine, grupa wydała album "Say You Will". I jeszcze jedno, Fleetwood Mac ma w tym roku znów koncertować!


A Chritine? Po odejściu z Fleetwood Mac wróciła do Anglii, w której wycofując się z życia publicznego, poświęciła się życiu rodzinnemu (ale nie dzieciom, bo ich nie ma). Obecnie mieszka w pięknej XVII-wiecznej rezydencji w hrabstwie Kent. W 2000 r. została nagrodzona doktoratem honoris causa (z muzyki) na Uniwersytecie Greenwich w Anglii. A co do śpiewania i grania, to nie do końca je porzuciła, bo w 2004 r., wraz z kuzynem Danem Perfectem, zarejestrowała krążek - "In the Meantime".

Czytaj także:

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas