Reklama

Muzyka zapisana na kasetach

Już w piątek, 21 listopada, do sklepów trafi oczekiwana od blisko 15 lat płyta "Chinese Democracy" Guns N'Roses. Jednak dla wielu fanów liczą się tylko Gunsi z czasów, gdy w Polsce muzyka sprzedawana była głównie na kasetach, a u boku Axla stali m.in. Slash, Duff McKagan czy Matt Sorum...

Byli dzicy, rozbrykani i hałaśliwie rockandrollowi. Pod koniec lat 80. i na początku następnej dekady przywrócili rockowi jego chwałę. Prochu może nie wymyślili, ale Guns N'Roses stali się jednym z symboli buntowniczego rocka.

Mocno imprezowe zachowanie na scenie, a także (a może przede wszystkim...) poza nią sprawiło, że do zespołu przylgnęła łatka "bad boys". O Gunsach także mówiono i pisano, że jest "najbardziej niebezpiecznym zespołem na świecie". A muzycy ochoczo pracowali na to, by nie były to słowa rzucane na wiatr.

Reklama

Gunsi zadebiutowali EP-ką "Live ?!*@ Like a Suicide", która jednak wbrew tytułowi nie zawierała nagrań koncertowych. Wśród czterech utworów tylko dwa były dziełem zespołu ("Reckless Life" i "Move to the City"). Dwa pozostałe to przeróbki Rose Tattoo ("Nice Boys") i Aerosmith ("Mama Kin"). Zresztą w późniejszych latach Gunsi udowodnili, że covery to ich mocna strona - przeróbka "Knockin' On Heaven's Door" Boba Dylana często pojawia się w zestawieniach najlepszych coverów wszech czasów.

Demówka przypadła do gustu decydentom z wytwórni Geffen, którzy mieli wcześniej okazję widzieć grupę na scenie, w ich żywiole. Efektem był kontrakt, który zaowocował albumem "Appetite for Destruction" (1987), jednym z najlepszych rockowych debiutów w historii.

Na tej płycie znalazły się takie utwory, jak m.in. "Welcome to the Jungle", "Sweet Child o' Mine", "Paradise City" czy "It's So Easy". Gitarowe solówki Slasha, wspierane przez drugiego "wioślarza" Izzy'ego Stradlina (w sumie chyba najbardziej niedoceniany członek Gunsów) pędząca sekcja Duff McKagan (bas) i Steven Adler (perkusja) plus skrzeczący głos Axla Rose'a - to wszystko sprawiło, że o "niegrzecznych chłopcach" zrobiło się naprawdę głośno.

Szczytowym osiągnięciem tego składu (pogrążonego w narkotykowym nałogu Adlera zastąpił Matt Sorum; dołączył też klawiszowiec Dizzy Reed) był podwójny album "Use You Illusion I & II" (1991). Dzięki niemu zespół przeszedł do historii, gdyż zajął dwa pierwsze miejsca na liście przebojów "Billboardu" ("dwójka" wyprzedziła pierwszą część). Obok dynamicznych, hardrockowych kawałków zespół pokazał także łagodniejsze oblicze, głównie za sprawą ballad "November Rain" i "Don't Cry". Pojawiły się też nawiązania do bluesa i country.

Jednak ogromny sukces (płyty rozeszły się w wielomilionowym nakładzie) okazał się początkiem końca najsłynniejszego składu - wkrótce po premierze odszedł Stradlin, kompozytor dużej części materiału na "Use You Illusion I & II". Jego następcą został Gilby Clarke. Po zakończeniu światowej trasy zaczęły się poważne konflikty pomiędzy muzykami.

Jeszcze podczas sesji "Use You Illusion I & II" zespół nagrywał swoje wersje utworów punkowych i glam rockowych formacji z lat 70. i 80. XX wieku. Zostały one wykorzystane na kolejnym albumie z samymi coverami - "The Spaghetti Incident?" (1993).

Obecność utworu "Look at Your Game, Girl" na płycie (zamieszczonego na życzenie Axla) ściągnęła na zespół gromy. Autorem kompozycji jest bowiem Charles Manson, osławiony przywódca bandy, która zamordowała Sharon Tate, żonę Romana Polańskiego.

W kolejnych latach było coraz gorzej - najpierw wyrzucono Clarke'a, potem odszedł Slash, a w 1997 r. Duff i Sorum. Z oryginalnego składu pozostał jedynie Axl. I tak jest nadal.

Co jakiś czas wprawdzie pojawiają się pogłoski, że może dojść do powrotu byłych muzyków Gunsów, ale są one jeszcze mniej prawdopodobne niż do niedawna jeszcze była premiera "Chinese Democracy". Zresztą wiele osób powtarza, że dopóki nie zobaczy wydanej płyty na własne oczy, to nie uwierzy...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Slash | muzyka | Guns N'Roses
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy