Reklama

Kłopoty AC/DC z samolotem

Grupa AC/DC, która w zeszłym tygodniu wystąpiła w Warszawie dla ponad 60 tysięcy fanów, miała problemy z dotarciem na koncert w Oslo.

W niedzielę (30 maja), grupa miała odlecieć z Berlina do stolicy Norwegii. Jednak ze względu na awarię samolotu zespołu, AC/DC mieli kłopot z wydostaniem się z Niemiec.

"Prywatny odrzutowiec grupy uległ awarii, a zarezerwowanie kolejnego samolotu zajęło trochę czasu" - tłumaczy Kristin Svendsen, z norweskiej filii agencji koncertowej Live Nation.

Ostatecznie AC/DC dotarli do Oslo tuż przed 22. lokalnego czasu, a koncert zespołu potrwał niewiele ponad godzinę. W Norwegii panuje restrykcyjny przepis, według którego wszystkie imprezy masowe powinny zakończyć się przed 23.

Reklama

AC/DC przeprosili zawiedzionych fanów podczas wykonywania ostatniego utworu "Highway To Hell".

"Teraz musimy przestać, ze względu na prawo" - wytłumaczył wokalista Brian Johnson.

Zobacz pożegnania AC/DC z norweskimi fanami utworem "Highway To Hell":

Przeczytaj również:

AC/DC: Bardzo głośny fajerwerk

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samolot | koncert | Oslo | kłopoty | Kłopot | AC/DC
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy