Irek Dudek: Blues to nie jest muzyka dla plebsu!

Ireneusz Dudek podczas tegorocznego Rawa Blues Festiwal zaprezentuje materiał z nowej, solowej płyty "Dudek Bluesy". Sprawdźcie, co popularny muzyk ma na jej temat do powiedzenia.

Irek Dudek - fot. Roman Lipczyński
Irek Dudek - fot. Roman Lipczyński 

Irek Dudek w ten sposób tłumaczy, dlaczego w swoim solowym dorobku ma tylko dwie bluesowe płyty ("No. 1" z 1986 roku nagraną z udziałem big-bandu i symfoniczną "New Vision of Blues" z 1994 roku):

"Chcę, aby każda moja nowa płyta stanowiła nowe otwarcie w bluesie. Tak było z big bandem ponad 20 lat temu, gdy w czasach socjalizmu udało się stworzyć prywatny big band grający boogie, wtedy nieobecną w Polsce odmianą bluesa. Później był symphonic blues, materiał który z kolei na festiwalach w zachodniej Europie był uznawany za wizjonerski i nowatorski. Tak samo jest z nową płytą - nagrałem ją, bo mam do powiedzenia coś nowego, bez powielania dźwięków już dawno zagranych" - przekonuje muzyk.

A jak należy rozumieć tytuł nowego albumu?

"Tytuł jest przewrotny, bo nie chodzi tylko o bluesy, czyli bluesowe piosenki. Po angielsku 'bluesy' znaczy okołobluesowy. To jest trochę gra słów - tak jak dla jazzu ukuto określenie 'jazzy'. Tą płytą chciałem również przybliżyć bluesa do jazzu, podnieść jego rangę powyżej stereotypowego postrzegania bluesa jako prostej muzyki 'dla plebsu'" - podkreśla Dudek.

Jak mówi, jego występ na Rawa Blues Festival 2010 (9 października, katowicki Spodek), jest już szczegółowo zaplanowany:

"Wystąpię wraz z całym składem, który uczestniczył w nagrywaniu płyty - na perkusji Arek Skolik, na piano Kuba Płużek i Max Mucha - kontrabas. Na scenie będziemy blisko siebie, i tak naprawdę będziemy tworzyć na nowo. Płyta została nagrana bez prób, a każdy prawdziwy koncert jest inny, dlatego na pewno pojawi się wiele wariacji. Tak było na przedpremierowym dla tej płyty, kameralnym koncercie w sali koncertowej Radia Katowice" - opowiada Irek Dudek.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas