Guns N'Roses: Butle z tlenem i masażystka

Ciekawych informacji możemy się dowiedzieć z tzw. riderów, w których są zapisane wymagania wykonawców przy koncertach. Grupa Guns N'Roses zażyczyła sobie m.in. czterech butli z tlenem, w dodatku o określonej specyfikacji!

Axl Rose: "Tlenu! Tlenu!" - fot. Jason Merritt
Axl Rose: "Tlenu! Tlenu!" - fot. Jason MerrittGetty Images/Flash Press Media

Przypomnijmy, że dowodzona przez Axla Rose'a grupa Guns N'Roses wystąpi 11 lipca na Stadionie Miejskim w Rybniku.

"Tak czy inaczej, wszystkie wymienione kwestie w tak zwanym riderze technicznym, który otrzymuje organizator, muszą zostać spełnione. Nie ma mowy o wyjątkach czy odstępstwach. Trzeba zadbać o każdy szczegół" - mówi Mateusz Pawlicki z agencji Prestige MJM, która wspólnie z Radiem Złote Przeboje jest organizatorem koncertu Guns N'Roses w Polsce.

Jednym z najbardziej nietypowych oczekiwań amerykańskiej grupy są cztery butle z tlenem.

"Niewykluczone, że zespół zamierza dać z siebie więcej niż sto procent i będzie w związku z tym potrzebować dodatkowego wspomagania" - żartuje Janusz Stefański z agencji Prestige MJM. "Co ciekawe, otrzymaliśmy również dokładną specyfikację tych butli. Warto powiedzieć, że każda z nich musi mieć dokładnie 80 centymetrów wysokości, być wypełniona po brzegi i oczywiście wcześniej nieużywana" - dodaje Stefański.

Na tym jednak lista wymagań zespołu się nie kończy. Axl Rose zażyczył sobie, aby temperatura w jego garderobie wynosiła dokładnie 22 stopnie Celsjusza. Poza tym, musi znaleźć się w niej 18 czerwonych i tyle samo białych świeżo ściętych róż.

Muzycy w trakcie koncertu ulokowani będą tuż za sceną w specjalnych garderobach. Oddzielna będzie przeznaczona dla Axla Rose'a. Poza tym organizatorzy muszą przygotować pomieszczenia dla osób, które odpowiadają między innymi za realizację koncertu.

"Warto wspomnieć, że jako organizator musimy zadbać o specjalne miejsce dla masażysty, a w zasadzie dla masażystki, ponieważ zespół jasno w tym przypadku określa płeć takiej osoby" - dodaje Marek Kurzawa z agencji Prestige MJM.

Zobacz teledysk "Paradise City":

Czytaj także:

"Czy było warto?" kontra "Spadli z wysokiego konia" - nasz dwugłos na temat płyty "Chinese Democracy"

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas