Gienek będzie sprawiał problemy?

- Rozważę propozycję Sony Music - powiedział po swoim zwycięstwie w programie "X Factor" Gienek Loska, podkreślając, że podpisanie kontraktu płytowego jest opcjonalne.

Gienek Loska wygrał 100 tysięcy złotych i... no właśnie, jak to z tym kontraktem jest?
Gienek Loska wygrał 100 tysięcy złotych i... no właśnie, jak to z tym kontraktem jest?AKPA

Wygląda na to, że nasz bluesowy "street fighter" będzie twardo stawiał warunki, negocjując umowę. Wokalista podkreślał, że materiał na album już ma.

- Kontrakt z wytwórnią podlega polemice. Jest o wiele korzystniej samemu wydać. Rozważę propozycję Sony Music. Stać mnie teraz, żeby nagrać dobrą jakościową płytę o wiele, wiele taniej. I będę miał prawo do wglądu w kosztorys - mówi bez ogródek.

Gienek zapowiedział przy okazji, że zamierza zmienić nazwę swojego zespołu z Gienek Loska Band na Seven B - to właśnie pod tym szyldem Loska stał się popularny na scenie bluesowej.

- To będzie power, to będzie płyta taka, że się w pale nie mieści - chwali się muzyk.

Zapytany o wierność bluesowi odparł dość oryginalnie:

- Z muzyką jest jak z matematyką. Można tyle dodawać i odejmować, ile wlezie. Można wziąć akord molowy i zaśpiewać w "durze" i ludzie zwariują - pomyślą, że albo sobie koleś jaja robi albo faktycznie mu to wychodzi. Chcę burzyć kanony i konwenanse.

Podopieczny Czesława Mozila - mocno zaprzyjaźnili się w trakcie programu - dość oszczędnie wypowiedział się o swoich finałowych występach.

- Uważam, że nie najgorzej zaśpiewałem - przyznał w swoim stylu wokalista.

A jak wyglądała jego współpraca z Czesławem? Tu również pada zwięzła odpowiedź:

- Czesław dobierał utwory, a ja brałem i to śpiewałem.

Loska podkreślał, że nie będzie rezygnował z grania na ulicy.

- Obawiam się, że trzeba będzie to zgłaszać jako imprezę masową. Trzeba to będzie załatwiać przez biurokratów, których nie cierpię. Ulica jest moją poziomicą - pozwala mi sprawdzić swój poziom.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas