Chore serce legendy rocka
Wokalista i gitarzysta zespołu Kiss, Paul Stanley, ma poważne problemy zdrowotne.
55-letni artysta, który w 1973 roku założył Kiss wraz z Genem Simmonsem, został zmuszony do odwołania swojego występu z zespołem w piątek, 27 lipca, w San Jacinto w Kalifornii.
Stanley nagle poczuł się źle i wezwał lekarzy. Jak się okazało, serce muzyka biło dwukrotnie szybciej niż powinno.
"Moje serce bez powodu zaczęło walić ponad 190 razy na minutę. Tak działo się przez ponad godzinę" - relacjonuje na swojej stronie internetowej Stanley.
"Dostałem jakiś zastrzyk, dzięki któremu serce powróciło do normalnego tempa".
Kiss wystąpili w San Jacinto bez Stanley'a, któremu Simmons zadedykował piątkowy koncert.