Chcesz zostać asystentem gwiazdy Kiss? Musisz zapłacić 12 tys. dolarów
Po zakończeniu działalności grupy Kiss solową karierę kontynuuje Gene Simmons. 75-letni muzyk szuka asystenta, który jednak za pracę dla rockmana będzie musiał... zapłacić.

W grudniu 2023 r. w Nowym Jorku zakończyła się trasa "End of the Road", którą grupa Kiss pożegnała się po wieloletniej karierze. W jej ramach amerykańska legenda hard rocka dwukrotnie dotarła do Polski - w czerwcu 2019 r. zagrała w Tauron Arenie Kraków, a cztery lata później w Atlas Arenie w Łodzi.
Wokalista i basista Gene Simmons - jeden z dwóch liderów Kiss - złożył niedawno swoim fanom nietuzinkową ofertę. Artysta postanowił zorganizować serię doświadczeń, które pozwalają go poznać za kulisami koncertów. Wyjątkowo majętni fani mogą np. skorzystać z szansy, by przez jeden dzień być osobistym asystentem Simmonsa. Za tę możliwość muzyk każe sobie zapłacić 12 tys. dolarów (46 tys. zł).
Gene Simmons (Kiss) szuka asystenta. Ile trzeba zapłacić?
W kwietniu 75-letni muzyk wyruszy w solową trasę koncertową po Stanach Zjednoczonych. Nadchodzące tournée rockman postanowił wykorzystać na niecodzienną integrację w fanami i zaproponował im kilka doświadczeń, które mogą... wykupić.
Wśród nich jest możliwość objęcia stanowiska osobistego asystenta Simmonsa. Przez jeden dzień koncertowy jeden fan będzie miał okazję śledzić za kulisami przygotowania do występu. Asystent będzie pilnował harmonogramu, będzie pomagał ekipie technicznej i uczestniczył w próbie dźwięku. W przerwie może liczyć na posiłek z artystą. A podczas koncertu muzyk zaprosi go na scenę.
Jednak za taką przygodę artysta każe sobie słono zapłacić. Jednodniowy asystent musi liczyć się z wydatkiem rzędu ponad 12 tys. dolarów. Istnieje też możliwość kupienia gitary, na której Simmons grał na koncercie - cena 12,5 tys.