Reklama

Beatles doktorem honoris causa

Paul McCartney otrzymał w poniedziałek doktorat honoris causa jednego z najbardziej prestiżowych amerykańskich uniwersytetów - Yale.

Uniwersytet poinformował, że wydział muzyki przyznał honorowy tytuł 65-letniemu McCartney'owi za takie zasługi, jak "przebudzenie pokolenia" i nadanie świeżego brzmienia stylom rock and roll oraz rhythm and blues.

Uniwersytet uzasadnił, że nikt nie może się równać z tym legendarnym muzykiem.

Gdy sir Paul w 1996 roku otrzymał z rąk Elżbiety II tytuł szlachecki - odbierał doktorat, rozległy się dźwięki przeboju czwórki z Liverpoolu, "Hey Jude".

Tego samego dnia Uniwersytet Yale uhonorował byłą handlową przedstawicielkę USA Carlę Hills, astronoma Martina Reesa, architekta Cesara Pelli, poetę Johna Lawrence'a Ashbery'ego i wielu innych.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: doktorat | McCartney | Uniwersytet | beatles | Paul McCartney
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy