Reklama

63-letni piosenkarz ponownie zemdlał po koncercie

Wokalista Meat Loaf ma poważne kłopoty zdrowotne. W ciągu ostatnich kilku dni 63-letni artysta dwukrotnie zemdlał.

Znany z potężnej postury Meat Loaf, naprawdę Marvin Lee Aday, zemdlał tuż po koncercie w New Jersey. Artysta doszedł do siebie dopiero po kilkunastominutowym dotlenianiu specjalną maszyną.

Kilka dni wcześniej podobny incydent miał miejsce w trakcie koncertu w Pittsburghu. Wtedy również piosenkarz poczuł się źle i stracił przytomność.

Przedstawiciele chorującego na astmę artysty zaprzeczają jednak tym doniesieniom. Według oficjalnej wersji wydarzeń, Meat Loaf sam położył się na ziemi, by dla regeneracji sił pooddychać przy pomocy aparatu tlenowego.

Reklama

Wokalista tłumaczy, że miał atak astmy wywołany wysoką temperaturą panującą podczas festiwalu w New Jersey.

"Potrzebowałem odrobiny tlenu, by dojść do siebie" - zapewnia.

Zaniepokojeni fani Meat Loafa są jednak innego zdania i na forach internetowych nalegają, by artysta przerwał trasę koncertową i odpoczął.

Zobacz klip do wielkiego przeboju Meat Loafa "I'd Do Anything For Love (But I Won't Do That)":

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wokalista | Meat Loaf | piosenkarz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy