Taylor Swift "Evermore": 2020 rok uratowany [RECENZJA]

Kasia Gawęska

Została jedną z najpopularniejszych (a może nawet najpopularniejszą) artystek na świecie w wieku zaledwie kilkunastu lat. Sukces stał się jej nieodłącznym towarzyszem, aby później doświadczyła kilku porażek, i żeby jej reputacja legła w gruzach. Wydała dwie średnie płyty - "Reputation" i "Lover". Jeśli były potrzebne do tego, żeby w czasie, w którym wszystko idzie nie tak, powróciła w najlepszym możliwym stylu, można je jej wybaczyć. Proszę Państwa, Taylor Swift właśnie uratowała 2020 rok.

Taylor Swift na okładce płyty "Evermore"
Taylor Swift na okładce płyty "Evermore" 

Swój ostatni album, "folklore", Taylor Swift wydała niespodziewanie w lipcu tego roku. Cały czas mam wrażenie, jakby to było wczoraj, bo to płyta pełna melancholii i pięknych tekstów, które kiedyś stanowiły największą broń piosenkarki, a później (z wyjątkami w postaci piosenek takich jak "Delicate", "The Archer" czy "Lover") na jakiś czas zniknęły gdzieś między popowymi brzmieniami, z którymi Taylor wciąż eksperymentowała. Z każdym przesłuchaniem "folklore" odkrywa przed słuchaczem więcej tajemnic.

Tym większym zaskoczeniem okazał się "evermore" (sprawdź!). Swift dopiero wczoraj ogłosiła za pośrednictwem mediów społecznościowych, że "siostrzany album 'folklore'" zaraz będzie dostępny dla naszych uszu. I cóż to za muzyczna uczta! Kiedy nie mogło być już lepiej, wokalistka zagrała nam na nosach - wszystkie muzyczne podsumowania tego roku trzeba będzie tworzyć od nowa, bo zaserwowała nam płytę, której długo nikt nie zapomni.

Już pierwszy utwór, "willow", stanowi potwierdzenie słów artystki: to kontynuacja "cardigan", jeszcze głębsza eksploracja bajkowych, eskapistycznych klimatów, które stworzyły "folklore". Nie można jednak powiedzieć, że "evermore" to bliźniaczka poprzedniej płyty Taylor Swift. Już samo "willow" jest dużo bardziej chwytliwe, świeże, radosne i... czarujące, niż "folklorowe" kawałki.

Co ciekawe, na "evermore" Swift romansuje ze wszystkimi swoimi poprzednimi dokonaniami. "gold rush" to jej współczesne "Love Story", w którym tak samo jak w "long story short" słychać delikatne nawiązania do ejtisowego popu z "1989". Odrobinę mieszanki popu z country rodem z "Fearless" usłyszymy z kolei w "champagne problems" i "dorothea".

Pierwszy raz od bardzo dawna (nie licząc "Betty" z "folklore") Taylor tak chętnie wraca też do swoich korzeni. Fani country pokochają szczególnie "ivy" i "no body, no crime" nagrane z Haim. "no body, no crime" to według mnie jedna z najlepszych piosenek na całej płycie, chociaż patrząc na sam tytuł, można by pomyśleć, że nie wyjdzie z tego nic dobrego.

"Folklorowe" zapędy słychać szczególnie w utworach z Justinem Vernonem z Bon Iver i The National. Na płycie znalazły się też kawałki, które mogłyby być nudne, gdyby nie teksty, takie jak: "Droga, której nie wybrałam, wygląda teraz wyjątkowo dobrze" ("'tis the damn season") czy "Nigdy nie bądź tak dobra, by zapomnieć o swojej mądrości. Nigdy nie bądź tak mądra, by zapomnieć, jak być dobrą. Nigdy nie bądź tak uprzejma, by zapomnieć o swojej sile. Nigdy nie bądź tak silna, by zapomnieć, jak być uprzejmą" ("marjorie").

Nie można zrecenzować płyty Taylor Swift, nie zwracając uwagi właśnie na teksty. Tym razem artystka znowu opisuje historie innych ludzi, ale wplata w nie swoje własne przeżycia ("Nie traktuj mnie jak sytuacji, z którą trzeba sobie poradzić. Jest mi dobrze z moją złością, łzami, wypitymi piwami i zapalonymi świeczkami").

30 lat Taylor Swift. Sukces goni sukces

13 grudnia 2019 r. 30 lat kończy jedna z najważniejszych i najpopularniejszych wokalistek na świecie - Taylor Swift. Przez kilkanaście lat kariery blond gwiazda nie tylko podbiła listy przebojów, ale stała się jedną z najbardziej wpływowych osób w branży rozrywkowej, influencerką, aktywistką oraz milionerką.

Gdy Taylor Swift w wieku 14 lat podpisała swój pierwszy kontrakt z wytwórnią Big Machine Records, nikt prawdopodobnie nie podejrzewał, że wkrótce skromna dziewczyna z Reading w Pensylwanii zajdzie aż tak daleko. Bo Swift podbiła nie tyko amerykańską scenę country, ale i cały świat, sprzedając setki milionów płyt na całym świecie. Taylor HillGetty Images
W trakcie całej swojej kariery piosenkarka zdobyła łącznie 310 różnego rodzaju nagród od ponad 700 nominacji! Wśród statuetek, które są w jej posiadaniu, znalazło się: 10 Grammy, 23 Billboard Music Awards, 24 American Music Awards, cztery MTV EMA i 10 MTV VMA. Matt WinkelmeyerGetty Images
Taylor Swift jest nie tylko piosenką, ale i osobą, która według dziennikarzy ma gigantyczny wpływ na miliony ludzi na całym świecie. W ciągu kilkunastu lat kariery trzykrotnie trafiała do setki najbardziej wpływowych osób magazynu "Time", okrzyknięto ją najbardziej prominentną celebrytką, najbardziej wpływową osobą działającą na Twitterze oraz jednym z najważniejszych muzyków lat 10. XXI wieku. Emma McIntyreGetty Images
W 2017 roku magazyn "Time" ogłosił, że tytuł człowieka roku przypadł nie jednej osobie, a grupie kobiet i mężczyzn, którzy przerwali milczenie i zapoczątkowali globalną dyskusję na temat molestowania seksualnego. Wśród wyróżnionych znalazła się też Swift, która pozwała radiowca Davida Muellera za to, że w 2013 roku napastował ją seksualnie. Swift wygrała ten proces, a w ramach zadośćuczynienia zażądała symbolicznego dolara. W wywiadzie dla "Time" opowiadała, co działo się na sali sądowej i jak próbowano wmówić jej, że molestowanie jest jej winą: "Nie zamierzam pozwolić ani tobie, ani twojemu klientowi, byście w jakikolwiek sposób sprawili, że poczuję, że to była moja wina. Oto jesteśmy, kilka lat później, i ja jestem obwiniana za nieszczęśliwe wydarzenia z jego życia, które są efektem jego decyzji - nie moich".Steve JenningsGetty Images
Swift przez wiele lat była atakowana za swoją bierność polityczną oraz brak wspierania inicjatyw społecznych. Przy okazji promocji płyty "Lover" wokalistka postanowiła to zmienić i mocniej zaangażować się w pomoc Partii Demokratycznej, a przede wszystkim udzieliła wsparcia środowiskom LGBT+. Pod jej petycją do władz o przyjęcie Equality Act (Ustawa o Równości) podpisało się ponad pół miliona osób. Z powodu swojego zaangażowania politycznego, gwiazda stała się celem ataków konserwatywnych publicystów, a szczególnie przedstawicieli telewizji Fox, którzy nazywali jej wystąpienia bredniami. Dimitrios KambourisGetty Images
Taylor Swift jest obecnie również jedną z najlepiej zarabiających celebrytek na świecie i najlepiej zarabiającym muzykiem. W ciągu ostatnich 12 miesięcy na konto Swift wpłynęło 185 milionów dolarów. Swift poprzednio na czele rankingu tworzonego przez magazyn "Forbes" znalazła się w 2016 roku (w 2011, 2013 i 2015 była w pierwszej dziesiątce). Majątek gwiazdy ta sama gazeta wyceniła na ponad 360 milionów dolarów. Carrie Davenport/TASGetty Images
W 2015 roku Swift zdecydowała się walczyć o prawa swoje i innych przedstawicieli branży muzycznej - wystosowała specjalny list do firmy Apple, która wraz ze startem swojego serwisu streamingowego nie chciała płacić artystom przez pierwsze trzy miesiące. "Nie jestem pewna, czy wszyscy wiedzą, że Apple nie zamierza płacić artystom, producentom i tekściarzom przez pierwsze trzy miesiące. Gdy się o tym dowiedziałam, byłam zaskoczona oraz zawiedziona" - argumentowała. Szefowie nowej platformy oraz technologicznego giganta ostatecznie, nie chcąc wizerunkowych problemów, zgodzili się płacić artystom od początku. Larry BusaccaGetty Images
Swift wojowała również ze Spotify, a ostatnio walczy przede wszystkim o prawa do własnej muzyki ze Scooterem Braunem, który wykupił prawa do jej utworów za 300 milionów dolarów. W związku z tym, w 2020 roku, wokalistka chce nagrać wszystkie swoje piosenki od nowa, aby odzyskać nad nimi kontrolę. James DevaneyGetty Images
Jednym z powodów konfliktu między wokalistkami miały być związek Perry z byłym chłopakiem Swift - Johnem Mayerem. Wokalistka w momencie wybuchu swojej największej popularności była na celowniku kolorowej prasy, która informowała o jej kolejnych mniej lub bardziej nieudanych związkach - z Harrym Stylesem, Taylorem Lautnerem, Joe Jonasem, Jake'em Gyllenhaalem, a w kolejnych latach z Calvinem Harrisem i Tomem Hiddlestonem. W mediach wypominano jej szybkie związki i nieudane romanse, co po latach Swift komentowała jako próbę umniejszenia jej dorobku i sukcesów. Na swojej ostatniej płycie wokalistka w numerze "The Man" wprost stwierdziła, że gdyby była facetem, jej kolejne romanse byłby traktowane jak podboje i nikt nie miałby z tym problemu.Imeh AkpanudosenGetty Images
Konflikt między Scooterem Braunem i Taylor Swift nie jest jedynym, który elektryzował media. Ponad 10 lat temu rozpoczął się wielki spór pomiędzy Kanye Westem a wokalistką, zapoczątkowany wtargnięciem na scenę rapera podczas MTV VMA. Napięcie między celebrytami z przerwami trwa od ponad dekady i wydaje się, że żadna ze stron nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Z drugiej strony Swift przy okazji premiery "Lover" zapowiedziała, że nie ma zamiaru zajmować się już starymi konfliktami. W teledysku "You Need To Calm Down" piosenkarka symbolicznie zakończyła spór z inną wielką gwiazdą - Katy Perry.Christopher PolkGetty Images
W 2020 roku Taylor Swift ruszy w kolejną trasę koncertową, która tym razem odbędzie się na festiwalach muzycznych. W ramach tournée po Europie wokalistka po raz pierwszy zawita do Polski 3 lipca (Open'er Festival w Gdyni). Poprzednia trasa Swift - "Reputation Stadium Tour" - przyniosła dochód w wysokości 345 milionów dolarów i stała się 11. najbardziej dochodową trasą koncertową w historii. Nadchodząca trasa będzie różnić się od poprzednich długością. Swift przyznała, że nie chciała tym razem wyruszyć w tournee trwające zbyt długo ze względu na stan zdrowia jej matki - u Andrei Swift w 2019 roku ponownie wykryto nowotwór. Kevin MazurGetty Images
Sprzedając na całym świecie ponad 200 milionów egzemplarzy swoich płyt i singli, Swift znajduje się na dziesiątym miejscu najpopularniejszych artystów wszech czasów (biorąc pod uwagę same Stany Zjednoczone, jest na miejscu trzecim). John ShearerGetty Images

Pozbawiła się prawa do oceny, zyskując przy tym jeszcze więcej empatii. Śpiewa o miłości, zahaczając o tematy zdrowia psychicznego. W "tolerate it" Swift maluje wręcz namacalny obraz toksycznej relacji - być może romantycznej, ale równie dobrze opisującej trudną relację dziecka z rodzicem: "Jesteś starszy i mądrzejszy, a ja stoję za drzwiami jak dziecko. Maluję cię w najlepszych kolorach", "Stałeś się moją świątynią, muralem, moim niebem i modlę się, bym mogła pojawić się chociaż w przypisach historii twojego życia", "Wiem, że moja miłość powinna być celebrowana, ale ty przynajmniej ją tolerujesz". "happiness" to z kolei zwieńczenie pewnej historii - nie ma w niej winnych, ale  jest dostrzeżenie dobra, które opisywana relacja wniosła do życia jej bohaterów.

Kilkanaście utworów na "evermore" pozwala słuchaczom uciec do świata ich wyobraźni i fantazji. Tytułowy utwór (na featuringu Bon Iver) idealnie pasuje na zakończenie płyty, sprowadzając nas na ziemię, ale też dając nam nadzieję na lepsze jutro. "Niczego nie byłam pewna. Miałam dziwne przeczucie, że moje cierpienie nie będzie trwało zawsze".

Taylor Swift - muzyczny ratunek 2020 roku. "evermore" - album, którego nie wiedzieliśmy, że potrzebujemy, dopóki się nie ukazał. Genialna pozycja, być może najlepsza w dorobku Swift.

Taylor Swift "evermore", Universal Music Polska

10/10

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas