Reklama

Somebody's Child "Somebody's Child": O nim będzie głośno [RECENZJA]

Irlandzka muzyka indie rockowa chyba nigdy nie miała się lepiej. Wystarczy wspomnieć ekipy, które już zdobyły sporą popularność poza Zieloną Wyspą Inhaler, The Academic, Villagers. Do tego grona powoli dołącza Cian Godfrey występujący pod szyldem Somebody's Child.

Irlandzka muzyka indie rockowa chyba nigdy nie miała się lepiej. Wystarczy wspomnieć ekipy, które już zdobyły sporą popularność poza Zieloną Wyspą Inhaler, The Academic, Villagers. Do tego grona powoli dołącza Cian Godfrey występujący pod szyldem Somebody's Child.
Okładka albumu "Somebody's Child" /materiały prasowe

W wieku pięciu lat, kiedy mieszkał z rodzicami w Paryżu, rozpoczął naukę gry na pianinie. Po powrocie do Dublina zaangażował się mocniej w komponowanie i pisanie tekstów. Powoli pojawiały się pierwsze piosenki, opowiadające o trudnych doświadczeniach dorastania, problemach psychicznych młodych ludzi czy wreszcie trafne obserwacje życia w Dublinie z perspektywy młodego człowieka.

Jego pierwsze single trafiły na antenę irlandzkiego radia, a on sam zaczął cieszyć się co raz większą popularnością w Irlandii. Cian wydał swoje pierwsze minialbumy EP - "20 Something" w 2020 roku i "Staying Sane" rok później. Pochodzące z nich nagrania stawały się powoli popularne w serwisach streamingowych, a żywiołowe koncerty przysporzyły Somebody's Child grono oddanych wielbicieli.

Reklama

To wszystko sprawiło, że Cian Godfrey podpisał kontrakt z labelem Frenchkiss Records i wszedł do studia, aby zarejestrować swój debiutancki album. Producentem płyty jest Mikko Gordon, uczeń Nigela Godricha, nadwornego producenta Radiohead. Mikko ma na swoim koncie współpracę z takimi artystami, jak Arcade Fire, ISLAND, The Smile czy Gaz Coombes.

Album otwiera "You Know What", trzy i półminutowy wybuch energii, który doskonale prezentuje talent wokalny Godfreya i pasję, jaką wkłada w swoją muzykę. Kolejny "I Need Ya" ma intensywny rytm, pełen pozytywnej energii i przesłanie - zostań młody tak długo, jak możesz. Nieco spokojniejszy "Hold Me Like You Wanna", rozlewa się nieśpiesznym pięknem, pokazując inne oblicze młodego muzyka. Ujmuje swoim ciepłem i nienachalną przebojowością. W środku płyty wybucha "Broken Record", z szalonymi riffami, które napełniają się muzycznym powietrzem w zwrotkach, aby przyśpieszyć w refrenie.

Delikatny "Give It Up To Love" z prostym przesłaniem - "poddaj się miłości" - przechodzi w balladowy "How Long", którego brzmienie przypomina swym ciepłem nagrania Fleetwood Mac. Wreszcie na zakończenie wybrzmiewa fantastyczny "We Could Start A War" budowany powoli, od kompletnej ciszy, do dynamicznego refrenu, z brzmiącymi niczym hymn zaśpiewami.

Debiutancka płyta Ciana Godfreya, wydana pod szyldem Somebody's Child, łączy ze sobą muzykę indie z kilku ostatnich dekad, tworząc satysfakcjonującą płytę, która brzmi zarówno odświeżająco, nowocześnie, jak i momentami nostalgicznie.

Somebody's Child "Somebody's Child"

/10

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: recenzja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama