Recenzja Backstreet Boys "DNA": Nie tylko dla nastolatek

Na nowej płycie legendarnego boysbandu, stare i doskonale znane "Backstreet's back, alright" sprawdza się znakomicie.

Okładka płyty "DNA" grupy Backstreet Boys
Okładka płyty "DNA" grupy Backstreet Boys 

W ciągu kilku ostatnich miesięcy na sklepowych półkach i w serwisach streamingowych pojawiły się albumy, które powinny mocno podziałać na dzisiejszych trzydziesto- i czterdziestolatków. Największe zaskoczenie przyszło jednak z najdziwniejszej strony, bo chyba nikt się nie spodziewał, że o "DNA" Backstreet Boys będzie można pisać w pozytywnym tonie.

25 lat Backstreet Boys. Zobacz, jak się zmienili!

A.J. McLean w 2017 rokuMatt WinkelmeyerGetty Images
Zespół Backstreet Boys to jeden z najpopularniejszych boysbandów w historii muzyki, który podbijał serca fanów w latach 90. Zespół w ciągu całej swojej kariery sprzedał ponad 130 milionów egzemplarzy swoich płyt, stając się najlepiej sprzedającym się boysbandem w historii i jedną z najlepiej sprzedających się formacji na świecie. Jak dziś wyglądają członkowie tej kultowej dla wielu grupy?
Brian Litrell w 2017 rokuEthan MillerGetty Images
Nick Carter w 2017 rokuMatt WinkelmeyerGetty Images
Kevin Richardson w 2017 rokuMatt WinkelmeyerGetty Images
Howie Dorough w 2017 rokuKevin WinterGetty Images
Brian Litrell w 2001 rokuGeorge de SotaGetty Images
Howie Dorough w 2001 rokuGeorge de SotaGetty Images
Nick Carter w 2001 roku George de SotaGetty Images
20 kwietnia 1993 roku uznaje się za oficjalną datę powstania Backstreet Boys. To wtedy do składu dołączył ostatni członek grupy – Brian Litrell. Zespół oprócz niego tworzą Kevin Richardson, Howie Dorough, Nick Carter i A.J. McLean (formacja na zdjęciu z 1999 roku).
Kevin Richardson w 2001 rokuNewsmakersGetty Images
A.J. McLean w 2001 rokuDavid KleinGetty Images

Najwięksi idole wszystkich nastolatek lat 90. powrócili po sześciu latach przerwy. Co ciekawe, to okazało się, że zapotrzebowanie na ich album było duże, bo najnowsza studyjna płyta Nicka Cartera i spółki świetnie poradziła sobie na listach sprzedaży na całym świecie. O ile można było być pewnym przyzwoitych miejsc w notowaniach w Wielkiej Brytanii czy nawet Polsce, to już jedynka na liście Billboardu szokuje, nawet w tak nudnym okresie wydawniczym.

Dziewiąty studyjny album Backstreet Boys oferuje o wiele więcej niż początkowo mogłoby się wydawać. To ciągle są dość proste, chwytliwe piosenki, których tematyka w głównej mierze skupia się na relacjach damsko-męskich. Są to również doskonale zrealizowane i świetnie wyprodukowane utwory wśród których można znaleźć kilka ciekawych rozwiązań.

Wystarczy posłuchać "Passionate", które w ciągu niecałych czterech minut spina klamrą współczesne nagrania, które najlepiej sprawdzają się w sklepach odzieżowych (tak, tak, aż od razu milej robi się zakupy) oraz czysty funk. Jakby tego było mało, to znalazło się tam jeszcze miejsce na talkbox, którego ostatnio słychać coraz więcej i w tym konkretnym przypadku dobrze ubarwił całą kompozycję.

Samo rozwinięcie tytułu jest dwuznaczne. To nie tylko przekrój fascynacji każdego z muzyków (a już bardziej producentów, tym razem bez Maxa Martina, ale za to z The Stereotypes), ale i sensownie rozwinięcie "digital and analogue", które całkiem nieźle się tu odnajduje. Pomijając fatalne "Chances", które przywołuje najgorsze momenty zespołu z przełomu wieków, nie można mieć zastrzeżeń do "New Love", które jeszcze bardziej zyskuje na wspólnych partiach wokalnych.

Trzeba zaznaczyć, że przy utworach z "DNA" nie da się poszaleć na dyskotece, co wyszło tylko na dobre. Zdecydowana większość numerów to ballady, a na dodatkową wzmiankę zasługuje mocne "Just Like You Like It", które spokojnie mogłyby stać się hitem dwie dekady temu. Warto też docenić "Is It Just Me", które brzmi niczym zaginiony numer sprzed lat. I to jest naprawdę dobry pop.

Backstreet Boys zdali egzamin, co jest dużym osiągnięciem mając wcześniej obawy przed pierwszym naciśnięciem przycisku "play". Ich dawne fanki od dawna są już mężatkami i matkami. Pracują, robią kariery i... ciągle mogą cieszyć się z niezłych nagrań dawnych idoli. Pozostali bez uprzedzeń mogą sięgać po "DNA", bo to solidny mainstreamowy album pozbawiony szczeniackiej maniery, prostackich melodii i banalnych miłosnych wyznań. A to już naprawdę sporo.

Backstreet Boys "DNA", Sony Music

7/10

PS Grupa Backstreet Boys w ramach promocji płyty "DNA" wystąpi 24 czerwca w COS Torwar w Warszawie.

Backstreet Boys wczoraj i dziś

Backstreet Boys to najpopularniejszy boysband wszech czasów. Wynik ponad 130 mln sprzedanych płyt daje im też miejsce w czołówce najlepiej sprzedających się artystów w historii. Gdy po 18 latach wrócili do Polski (luty 2014 r.), na scenę poleciały majtki i staniki fanek

Pod koniec stycznia 2015 roku planowana jest premiera dokumentalnego filmu "Backstreet Boys: Show 'Em What You're Made Of", który pokazuje 20-letnią karierę grupy, aż do ostatniej płyty "In A World Like This" z 2013 r.Getty Images
Uwielbiany szczególnie przez fanki Nick Carter spotykał się z m.in. Britney Spears, Willą Ford, Ashlee Simpson i Paris Hilton. Od 2008 r. związany jest z Lauren Kitt, którą poślubił w kwietniu 2014 r.Getty Images
W czerwcu 2006 roku z zespołu zdecydował się odejść najstarszy w grupie Kevin Richardson (rocznik 1971 - na zdjęciu pierwszy z lewej). Obie strony podkreślały, że rozstanie odbyło się w przyjaźni i że drzwi do powrotu są zawsze otwarte. Richardson wrócił oficjalnie wiosną 2012 r.
Na kolejny album Backstreet Boys fani czekali do czerwca 2005 roku. "Never Gone" przyniósł jednak zmianę stylu na bardziej dojrzałe brzmienia, co nie przypadło do gustu krytykom (jedna gwiazda w "Rolling Stone")Getty Images
W czasie gdy A.J. McLean walczył ze swoimi nałogami Nick Carter (w środku) wydał swój pierwszy solowy album "Now or Never" (2002), który nie odniósł jednak spektakularnego sukcesuGetty Images
Sukces był jednak okupiony depresją i chorobą alkoholową A.J. McLeana. W połowie 2001 roku wokalista trafił na odwyk, a zespół niemal na dwa lata zniknąłGetty Images
Nicka Cartera i jego kolegów docenili za to europejscy fani, którzy dosłownie oszaleli na punkcie piątki przystojniakówGetty Images
Największą uwagę fanek Backstreet Boys przykuwał zawsze najmłodszy w zespole Nick Carter, który 28 stycznia 2015 r. kończy 35 latGetty Images
Przełom XX i XXI wieku to kolejne pasmo sukcesów Backstreet Boys - podczas promocji płyty "Black & Blue" (2000) grupa w ciągu 100 godzin obleciała cały świat, odwiedzając sześć miast na sześciu kontynentachGetty Images
Z tego wydarzenia powstało DVD "Around the World", które ustanowiło rekord sprzedaży w ciągu pierwszego tygodnia, kiedy rozeszło się ponad 5 mln sztukGetty Images
Kolejny album - "Millenium" (z przebojami "I Want It That Way", "Show Me the Meaning of Being Lonely" i "The One" - okazał się największym bestsellerem 1999 roku w USA (prawie 9,5 mln sprzedanych egzemplarzy)Getty Images
Świadectwem obecności Backstreet Boys na szczycie był występ podczas sportowego święta Ameryki - w styczniu 2001 r. grupa wykonała hymn USA podczas Super BowlGetty Images
Amerykańska płyta "Backstreet Boys" z przebojami "We've Got It Goin' On", "Quit Playing Games (With My Heart)", "I'll Never Break Your Heart", "As Long as You Love Me" i dołączonym na reedycji z 1998 roku singlu "Everybody (Backstreet's Back)" w ojczyźnie chłopaków sprzedała się w ponad 14-mln nakładzie
Pierwszy singel "We've Got It Goin' On" (1995) odniósł sukces w Europie (czołówka list przebojów w m.in. Niemczech, Francji, Austrii), ale praktycznie nie został zauważony w ojczyźnie Backstreet BoysGetty Images
Stany Zjednoczone zwariowały na punkcie Backstreet Boys dopiero w 1997 roku, kiedy to w USA ukazał się album "Backstreet Boys" zawierający piosenki z dwóch pierwszych płyt grupyGetty Images
Za oficjalną datę powstania zespołu uważany jest 20 kwietnia 1993 roku - to wówczas jako ostatni dołączył Brian LitrellGetty Images
Backstreet Boys w 1999 roku - od lewej: Kevin Richardson, Howie Dorough, Nick Carter, Brian Littrell i A.J. McLeanGetty Images



Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas