The Voice Of Poland
Reklama

Trenerzy w "The Voice of Poland" odlecieli. Mina Tomasza Kammela mówi wszystko!

Programy na żywo rządzą się swoimi prawami. Tak było i tym razem w najnowszym odcinku „The Voice of Poland”. Trenerzy tak bardzo odlecieli w swoich porównaniach, że musiał stopować ich Tomasz Kammel.

Programy na żywo rządzą się swoimi prawami. Tak było i tym razem w najnowszym odcinku „The Voice of Poland”. Trenerzy tak bardzo odlecieli w swoich porównaniach, że musiał stopować ich Tomasz Kammel.
Tomasz Kammel nie mógł uwierzyć w to, co słyszał w "The Voice of Poland" /TVP

Jan Górka z drużyny Lanberry w ćwierćfinale "The Voice of Poland" zaśpiewał przebój Dawida Podsiadły "Trofea".  Jego występ wywołał entuzjastyczne wśród trenerów. Nie zabrakło też barwnych porównań.

"Widzisz Janku. Jesteś bardzo interesującą postacią. Jestem pełna wzruszenia i nie potrafię odpowiedzieć dlaczego. Stoi na scenie facet, ale i chłopiec. Silny i zagubiony.  Jest w tobie tyle elementów, które są ze sobą sprzeczne. I to jest twój urok. Bardzo dobrze zaśpiewałeś tą piosenkę, czym też jestem zadziwiona, bo mówiąc szczerze, na początku programu nie sądziłam, że będziesz miał takie możliwości wokalne" - mówiła Justyna Steczkowska.

Reklama

"Twoim największym atutem jest twoja unikatowa barwa głosu. Nie mogę się doczekać, aż usłyszę cię w twoim repertuarze. Usiądę sobie wtedy pod kocem, zaparzę rumianek i będę się delektował twoją prawdą. Bo w niej będziesz najbardziej szczery" - dodał Baron, co wywołało uśmiech na twarzy reszty trenerów.

Chaotyczna rozmowa w "The Voice of Poland" i konkluzja, która zaskoczyła Kammela

"Zobaczyłem to oczyma wyobraźni, szczególnie rumianek" - komentował Tomasz Kammel. "Byłem ubrany"  - natychmiast ripostował rozbawiony Baron.

"Wychodzisz i świetnie przekazujesz treść. Można na ciebie patrzeć, słuchać i cię rozumieć. Mimo tego twojego zagubienia, które dostrzegam" - chwalił Tomson.

"Jesteś jak chłopiec ze zdziwioną twarzą. Wiecznie zdziwione oczy i te lasery wokół niego, a on dalej śpiewa" - mówił Marek Piekarczyk, który chwilę wcześniej użył metafory przejścia przez pole minowe.

Do niej też nawiązał na samym końcu mocno rozbawiony Tomson. "Tam u niego w środku zasuwa taki chomik w kółku i w tym kółku są miny" - rzucił.

To porównanie ostatecznie zbiło z tropu zaskoczonego Kammela, który nie spodziewał się, w jaką stronę zejdzie dyskusja. Przerwał wywody trenerów.

"Chomik, w kółku, miny. Ludzie, co było w tym rumianku" - podsumował nieco zdumiony prezenter.  "Jesteśmy w poważnym programie na żywo" - zakończył.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy