"The Voice of Poland": Kuba Badach nawet się z tym nie krył. "Tak miało być"
Za nami ostateczne rozstrzygnięcia w Bitwach w "The Voice of Poland". Przy jednej z nich Kuba Badach w mocnych słowach potraktował podopieczne Michała Szpaka. Kto był górą?
Po zakończeniu Bitew w "The Voice of Poland" poznaliśmy ostateczny skład drużyn Michała Szpaka, Kuby Badacha, Lanberry oraz Barona i Tomsona. Ich podopieczni trafili do kolejnego etapu - Nokautu.
W jednym ze starć na muzycznym ringu zmierzyły się Aleksandra Idkowska i Iga Ośko, które zaśpiewały przebój "Drivers Licence" Olivii Rodrigo (sprawdź!). Podopiecznym Michała Szpaka mocnych słów nie szczędził Kuba Badach.
"Muszę być trochę brutalny, bo przez to, że utwór był podany dosyć mocno i sporo partii śpiewałyście na granicy krzyku, w pewnym momencie po prostu tęskniłem za tym, żeby usłyszeć, jak brzmicie tak 30% lżej, żebym mógł się skupić na waszej barwie, a nie na myśleniu o tym, czy nie robicie sobie przypadkiem krzywdy" - stwierdził po występie duetu.
Głośny śpiew uczestniczek tak bardzo przeszkadzał trenerowi, że skupił się na muzykach akompaniujących występ.
"Przepraszam, ale w pewnym momencie odwróciłem się w stronę zespołu i wsłuchiwałem się, jak Lutek [Robert Luty, perkusista "The Voice of Poland", grający też w zespole Poluzjanci z Kubą Badachem - przyp. red.] znakomicie gra na bębnach" - dodał wokalista.
Ostatecznie Michał Szpak zdecydował, że do dalszego etapu przejdzie Iga Ośko, a Aleksandra Idkowska pożegnała się z programem. Ze zdaniem Kuby Badacha zgodzili się również internauci, którzy zwrócili uwagę, że występ był "przekrzyczany". "Troszkę uszy bolały od tych wysokich dźwięków" - czytamy w jednym z komentarzy.
Po rozstaniu z show TVP Aleksandra Idkowska podsumowała na Instagramie swój udział w "The Voice of Poland".
"Moja przygoda w programie dobiegła końca, była stosunkowo krótka, ależ owocna. Od dawien dawna marzyłam o udziale w programie. Czy marzyłam aby była dłuższa? No pewnie, kto by nie marzył. Tak miało być, bardzo w to wierzę" - napisała wokalistka, dziękując za okazane jej wsparcie.
"Nie byłoby mnie w programie, gdyby nie cudowny Michał! To właśnie on obrócił się podczas przesłuchań w ciemno... Za słowa, wsparcie i piękny czas! Wszystkim Trenerom tegorocznej edycji - dziękuję!" - dodała Aleksandra Idkowska.
"Program to duża lekcja pokory z pewnością, chodzi przecież nie tylko o wokal... Piękni, kolorowi i utalentowani ludzie, których nas wszystkich połączyło jedno - ogromna pasja do muzyki. Z uśmiechem na twarzy wspominać będę godziny nagrań i stresu z Wami kochane ludziska!" - podsumowała.